Sex forum
Masaż!
Cześć, szukam kobiet które będą chętne na udostępnienie swojego ciała na naukę masażu nuru i Joni chwila relaksu po ciężkim dniu się należy! Oczywiście z racji tego że się uczę oferta bezpłatna! Miłego dnia! 😇
Realny 100% 😇, 25
Byłam ostatnio na dyskotece
I wam się pochwalę .... Muszę powiedzieć to wprost mam 38lat nie wyglądam na typowo zaniedbana 38latke ani też na to że mam swoje 38lat... Na dyskotece gdzie wiek był różny !!! Podchodzili do mnie osoby poniżej 30 !!! Jak się pytałam ile dasz mi lat to było 28 ,nie!!! 29 nie i tak do 36 lat ..a jak przyznałam że 38lat to od razu rozmowa ze nie wyglądam i skąd mam takie kocie ruchy ... I teraz skąd mam miec męża skoro w pracy dają mi 30 lat na dyskotece jeszcze mniej !!! Czasem myślę że to przekleństwo jest
Alex 39lat, 29
Czy jest na sali ktoś od wygranych z loterii ?
Wy tu gadu gadu _ ale zapytanie moje . Niektórzy w loteriach typowali kto wygra !!! I tu moje zapytanie skoro po 21 pisali że 1 wygrał to czy można było iść odebrać nagrodę czy było czekane aż do ogłoszenia wyników 🤣😱. Jak działa te stm? Mówię tu bardziej o lokalach na miejscu bo niektóre działają przez 24h w dużych miastach . I tu jest zagadkę czy ktoś się obłowił w kasę
Alex 39lat, 29
wawa
Zaprosimy dzisiaj fajnego, konkretnego pana na dyskretne spotkanie. Jesteśmy małżeństwem z Warszawy.
Dorota, 45
Kawa może poczekać...
Jeśli tylko mnie zapragniesz Jeśli masz ochotę na oderwanie się od codzienności i pogoni za sukcesem w pracy to zapraszam. Gwarantuję dyskrecję i namiętne chwile
Zocha, 41
Mocna kawa Część 2: Gorycz powrotu
Minęły trzy dni. Wydawało się, że to tylko jednorazowe. Przypadek. Seks w cieniu nocy, który znika razem z porannym światłem. Ale on się nie zmył jak zapach tanich perfum. Wręcz przeciwnie — zostawił ślad pod skórą. Otworzyła drzwi w szlafroku, z włosami jeszcze wilgotnymi po prysznicu. Stał tam. Oparty o framugę, z papierosem w ustach i tym cholernym półuśmiechem. — Stęskniłaś się? — Nie... — Kłamiesz. Zgasił papierosa o framugę i wszedł bez pytania. — Ty myślisz, że możesz tak po prostu się wpieprzyć z butami w moje życie? — Nie. Ja wiem, że mogę. Bo od trzech dni twoje palce same wchodzą między uda, kiedy myślisz o moim języku. — Pieprz się. — Właśnie po to tu jestem. Podszedł do niej, bez słowa złapał za kark, pociągnął w stronę ściany. Szlafrok rozsunął się sam, jakby się bał stawiać opór. — Klęknij. — Co? — Powiedziałem, klęknij. Spojrzała w jego oczy. Były ciemne. Pewne. Groźne. Jak noc, która nie zna świtu. Uklękła. — Myślałam, że to tylko jedna noc... — To była noc, po której już nie wrócisz do siebie. Teraz jesteś moja. — Gówno prawda. — W takim razie nie mów „proszę”, kiedy znowu cię rozsadzę od środka. Rozpiął pasek. Włożył dwa palce do jej ust, mocno, głęboko. — Nauczę cię, jak się oddycha, kiedy nie ma powietrza. Przyjęła go. Całą sobą. Ciałem i buntem. Potem był salon. Sofa. Stół. Każde miejsce zamieniało się w scenę. Przerzucił ją przez blat kuchenny, dłonią złapał za gardło. Pieprzył ją brutalnie, z dziką intensywnością. Palce zostawiały ślady na biodrach, ugryzienia na karku, a każde uderzenie bioder wbijało się w nią jak kara i nagroda naraz. — Jesteś stworzona do tego, żeby być rozbierana spojrzeniem. Ale ja nie tylko patrzę. Ja biorę. — Nienawidzę cię... — szeptała, ledwo łapiąc oddech. — To dlatego już trzeci raz krzyczysz moje imię, zanim w ogóle skończę. W końcu, po godzinach dominacji, po jękach, pazurach na plecach, po przygryzanych wargach i palcach drżących na udach... zostawił ją leżącą na zimnej podłodze. Podniósł jej głowę za brodę. — Jeszcze wrócę. Ale nie wtedy, gdy będziesz czekać. Wrócę wtedy, gdy już uznasz, że o mnie zapomniałaś. Pocałował ją w czoło — pierwszy raz delikatnie. I wyszedł, nie zamykając drzwi. Zostawił je otwarte. Jak siebie. Jak ranę, która jeszcze nie zaczęła krwawić.
Mateusz , 28
Mocna kawa
Weszła do baru w czarnej, dopasowanej sukience, która nie krzyczała „patrz na mnie” — ale każdy i tak patrzył. Około pięćdziesiątki, włosy w nieładzie, ale nie przypadkowym. Każdy gest jak z francuskiego filmu: nonszalancki, ale dokładny. Wyglądała jak kobieta, która złamała niejedno serce i nie przeprosiła ani razu. On siedział już przy barze. Dwadzieścia parę lat, młody gniewny, z oczami, które patrzyły, jakby wiedziały więcej, niż powinny. Nie chodziło o wygląd — chodziło o postawę. Siedział z nogą na nogę, nonszalancko, ale skupiony. Kiedy ją zauważył, uśmiechnął się lekko. Pewny. Pewny siebie jak diabli. Podszedł. Bez pytania. — Coś mi mówi, że twoje noce są bardziej interesujące niż twoje dni. — A coś mi mówi, że jesteś kolejnym dzieciakiem, który myśli, że potrafi grać ze starszymi. — Może. Ale wiesz, czasem dzieciaki mają mocniejszy chwyt niż ci, co już dawno zapomnieli, po co mają dłonie. Zmrużyła oczy. Wzięła łyk wina. — Jesteś arogancki. — Jestem świadomy. Ciebie. Swoich rąk. I tego, że przyszłaś tu, choć miałaś nie wychodzić z domu. — A skąd wiesz, że nie przyszłam tu tylko wypić? — Bo siedzisz z rozpiętym guzikiem przy dekolcie, jakbyś chciała, żeby ktoś to zauważył. I zgadnij co — ja zauważyłem. Zamilkła. Na sekundę. Ale to była ta sekunda, w której pęka lód. — Dobra — rzuciła. — Jeden wieczór. Nic więcej. — Nie muszę mieć tygodnia. Starczy mi noc, żebyś o mnie myślała, kiedy będziesz piła poranną herbatę. Mieszkanie pachniało lawendą i duszonym winem. Ale on pachniał intensywniej. Męskością, potem, powietrzem, które niesie burzę. — Zdejmij buty — powiedziała, zamykając drzwi. — Najpierw ty zdejmij maskę. Zbliżył się. Złapał ją za podbródek, powoli, ale zdecydowanie. Spojrzał prosto w oczy. — Nie udawaj, że mnie nie chcesz. Twoje ciało mnie już zdradziło. — Pieprzysz jakbyś czytał tanie książki. — Ale całuję tak, że kobiety przestają oddychać. I wtedy ją pocałował. Mocno. Jakby chciał złamać ciszę, którą nosiła przez lata. Usta zderzyły się z jej, jakby chciał je rozszarpać. Złapał ją za kark, przyciągnął do siebie. Język wszedł w jej usta jak rozkaz. A ona... nie walczyła. — Jesteś bezczelny — szeptała, gdy rozpiął jej sukienkę. — Bo wiem, że zasługujesz na więcej niż delikatność. Potrzebujesz kogoś, kto nie będzie cię prosił o pozwolenie, tylko weźmie to, czego chce. — A jeśli nie dam ci tego? — To i tak to sobie wezmę. Ale sprawię, że sama mi to podasz. Na kolanach, z uśmiechem. Rozłożył ją na łóżku. Nie jak trofeum. Jak ofiarę rytuału. Wolno, brutalnie czuły. Rozpiął koszulę, zostawiając ślady zębów na jej piersiach. Dłonie miał gorące, ciężkie, pewne siebie. Nie było szeptów. Były komendy. — Patrz mi w oczy. Nie uciekaj. — wbijał spojrzenie jak gwóźdź w duszę. — Nigdy nie miałam młodszego... — wymamrotała przez zęby. — A teraz nie będziesz chciała nikogo starszego. Zerżnął ją mocno. Bez ceregieli, bez gry wstępnej, ale z tym instynktem, który sprawia, że kobieta nie myśli o niczym innym poza oddechem, jękiem, i słowami „jeszcze”. Wbił się głęboko, mocno, raz po raz, jakby wbijanie się w nią było formą dominacji nad światem. Rano nie powiedziała nic. Ale kiedy wychodził, zatrzymała go przy drzwiach. — Jak masz na imię? Odwrócił się. — To nie jest ważne. Ważne, że dziś rano nie jesteś już tą samą kobietą, co wczoraj. Zamknął drzwi. Za nimi została cisza. I jej nagie ciało, które jeszcze drżało od jego dotyku.
Mateusz , 28
wawa
Szukamy konkretnego, fajnego pana, zapewniamy dyskrecje, i poziom, na terenie Warszawy możemy dojechać. Jesteś zdecydowany? Napisz, czekamy.. Szukamy tez par.
Dorota, 45
Dobry wieczór 🤗🤗🤗
Widzę że dzisiaj bryka sama młodzież, no oprócz jednego dinozaura 😁 jak zawsze na posterunku 24/h. Może to oznaka zmiany warty, kiedyś też dinozaury wymarły a ich miejsce zajęły młode i piękne ciałka.
Piotr, 46
Tematy
- Wszystkie
- BDSM forum
- Erotyczna sztuka dla każdego
- Fetysz seksualny
- Filmy erotyczne
- Humor, demotywatory i śmieszne obrazki
- LGBT forum
- Masturbacja bez tajemnic
- Miłość i zakochanie
- Pierwszy raz
- Pytania do admina
- Rozmowy nie na temat
- Seks telefon
- Sex analny
- Sex forum dla par
- Sex grupowy
- Sex online
- Sex oralny
- Sex porady
- Sex pozycje
- Sex spotkania
- Sex tantryczny
- Stały związek
- Swingersi
- Zabawki i gadżety erotyczne
- Zdjęcia erotyczne
- Zdrowie seksualne