Rozmowy nie na temat
Poszliśmy na tenis...
Już po kilku jej odbiciach udzieliła mi się jej potężna moc sprawcza. Kobieca apokalipsa. poczulem taką chcicę że pod pretekstem skorygowania jej uchwytu zaszedłem ją od tyłu mowiąc wybacz mi skarbie. Kolana mi się ugieły... klęknąłem mój wzrok ujrzał łososiowe legginsy do kolan ale to jej brzoskwinkowy tyłeczek przemówił do mnie "zjedz mnie teraz" więc ściągnąłem jej okrycie wierzchnie i pozwoliłem oprzeć się jej delikatnie na mojej buzi dzięki czemu mogłem skosztować ustami i językiem tego zakazanego owocu, który po lekkim naciśnięciu wargami zaczął optymistycznie tryskać soczkami zalewając moja rozgrzaną jak ceglasta nawierzchnia kortu twarz bogatego nieroba obiboka świntuszka rakietowego tenisisty herbaciarza hazardzisty 😛 ciąg dalszy nastąpi... 🐎🐎🐎
Lukas, 25
INSTRUKCJA OBSŁUGI KOBIETY
Instrukcja obsługi kobiety nie jest trudna. Nie ma co demonizować, że każda dziewczyna oczekuje księcia na białym koniu, który to (rumak, a nie książę) cudownie przemieni się w pegaza i magicznym ruchem ściągnie jej złotą gwiazdkę z nieba. Nie ma co generalizować, że każdy facet to świnia i zainteresowany jest tylko ciałem płci przeciwnej. Są na tym świecie fajne babki i fajni panowie, stąd też farmazonom jak wyżej nie ma co poświęcać czasu. Warto natomiast poświęcić go chwilowemu rozmyślaniu, jak dotrzeć do kobiety, jak ją zdobyć, sprawić by zaufała i pokochała. Z wzajemnością. I to wcale nie jest takie trudne. Wymaga zastanowienia, czasu, uwagi, jakiegoś wysiłku, ale bez przesady, nie jest to niewykonalne. Kobieta, nawet ta najbardziej niezależna, potrzebuje ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Po całym dniu pracy, czy to na etacie czy to wychowując dzieci, chce być przytulona przez czyjeś silne ramiona, które zawsze będą dla niej otwarte. Tak, te rozpostarte ramiona, czekające na nią i w dzień, i w nocy, są bezcenne. Tak samo jak i czas, który się jej da, gdy ona chce się wygadać, wypłakać lub wtulona po prostu milcząc czy łkając przetrawić problem. Dla kobiety liczą się i słowa, i gesty. Będzie chciała usłyszeć, że jest piękna, mądra, że sobie radzi, że dla niego jest wspaniała. I nie chodzi o to, by słyszała to co pięć minut i by gestami były drogie prezenty czy wymyślne kolacje. Niech to będzie jajecznica bez szczypiorku, którą tak lubi. Kawa, kiedy ona rano jest spóźniona. Kanapka do pracy, by nie musiała szybciej wstawać. Niech to będzie jego obecność, gdy ona nie zdąży nawet o nią poprosić. Jego wsparcie, kiedy chwieje jej się obcas i choć ona bez problemu utrzyma pion, miło jest czuć, że ktoś ją w razie czego trzyma. Niech to będzie jej ukochany batonik wsunięty przez niego do torebki czy róża czekająca na nią po ciężkim dniu. Albo komplement powiedziany nie przed wielkim wyjściem tylko w sobotni poranek, kiedy to ona jeszcze leży w pieleszach i taka naturalna naprawdę mu się podoba. Niech to będzie coś bezinteresownego. O tak, takie gesty najbardziej się liczą, gdy on rzuca wszystko, by choć na chwilę ją zobaczyć, choć przedzierał się przez miasto niczym dżunglę, bo były straszne korki. Gdy on dzwoni, by po prostu usłyszeć jej głos. Kiedy kupi jej książkę, którą ona tak bardzo chciała przeczytać. Gdy on po prostu jest, akceptuje ją, kocha taką, jaką jest, nie ogranicza, wspiera, słucha, docenia i chce na nią patrzeć każdego dnia... Podoba Ci sie mój post? Podaj go dalej. Obserwuj moją stronę. Warta jest Twojego czasu! PS. Zanim co niektórzy Panowie podniosą tu larum, że przecież mężczyźni też mają taką "instrukcję", albo, że o niego tez należy dbać a nie tylko leżeć i pachnieć, to zrozumcie proszę, że to jest post pisany przez kobietę, która NIE ATAKUJE tu płci przeciwnej, lecz jedynie podpowiada co dla kobiet jest ważne. Można skorzystać z tej "instrukcji", ale nie trzeba. I tak, są wspaniali mężczyźni.
Marcin , 33
Jeśli masz zbyt duży przebieg, to Twój bak jest pusty.
Przeczytaj do końca… Nie definiuje Cię liczba partnerów czy partnerek, z którymi byłeś lub byłaś, ale to, kim jesteś w relacji z drugą osobą. To Twoje wartości, zachowanie, empatia i sposób, w jaki wspierasz drugą osobę, określają, kim jesteś jako partner czy partnerka. Ważne jest, jak tworzysz więzi, jak radzisz sobie z konfliktami i jak pielęgnujesz miłość i szacunek w związku. To, co sobą reprezentujesz w relacji – Twoja autentyczność, uczciwość, zdolność do kompromisu i troska – to prawdziwa miara Twojej wartości jako człowieka. I tyle z kolorów, bo chciałbym zauważyć fakt, że może różnienia się na drobne puszczając się na prawo i lewo lub traktować każdą kolejną kobietę, jak zdobycz, dla zabicia swojego niskiego poczucia wartości. Otóż prawda wygląda tak, że przyciągasz to, co dajesz. Jeśli stać Cię tylko na pustostan opakowania, to przyciągasz hobbystów - onanistów, którzy kochają tylko do wytrysku, ewentualnie do czasu zmiany modelu. Przyciągasz zbieraczy, tackobiorców, którzy wolą dostać pod nos, niż coś tworzyć. Z drugiej strony, jeśli zabijasz poczucie pustki metkami i kasa, to otrzymujesz w zamian kogoś, kto widzi w Tobie bankomat, kocha do czasu aż ktoś da więcej. Rozumiesz zależność? Szybkie życie, mało refleksji, ekspresowy seks i rozmowy o sobie dopiero na szóstej randce albo wcale. Niestety żyjemy wczasach komedii pomyłek. Ludzie się mylą, czasem nawet po roku bycia ze sobą, nie potrafią określić czy coś ich łączy i ile o sobie wiedzą. Pewność. Ty musisz mieć pewność, że jak źle się czujesz i odwołasz spotkanie, to on będzie się troszczył, jak się czujesz i to zrozumie. Ty musisz mieć pewność, że ona jest warta starania, a nie zerkać ukradkiem na Zośkę, która zawsze chce (sorry wszystkie Zośki, imię przypadkowe). Chęć poznania, zaangażowanie. To się powinno liczyć… - Nawrocki.
Marcin , 33
Panowie
czy któryś z Was był tak nawalony, że zapomniał ściągnąć opaski z gołgoła, wracając nad ranem do małżeńskiego łoża?
H A W K, 47
Koneser
„Mężczyźni to taki rodzaj myśliwych, którzy przygotowują przynętę, zakładają sidła, a potem sami w nie wpadają.“ — John Steinbeck
Marcin , 33
LUBIĘ, KIEDY KOBIETA...
Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu, kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu, gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie. Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi, gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi, gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem. I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia, gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia. Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie, a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata. - Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Marcin , 33
Tematy
- Wszystkie
- BDSM forum
- Erotyczna sztuka dla każdego
- Fetysz seksualny
- Filmy erotyczne
- Humor, demotywatory i śmieszne obrazki
- LGBT forum
- Masturbacja bez tajemnic
- Miłość i zakochanie
- Pierwszy raz
- Pytania do admina
- Rozmowy nie na temat
- Seks telefon
- Sex analny
- Sex forum dla par
- Sex grupowy
- Sex online
- Sex oralny
- Sex porady
- Sex pozycje
- Sex spotkania
- Sex tantryczny
- Stały związek
- Swingersi
- Zabawki i gadżety erotyczne
- Zdjęcia erotyczne
- Zdrowie seksualne