Podał jej rękę i pomógł wstać. Podniósł ubrania z podłogi i zaprowadził ją do pokoju o numerze który widniał na kluczu. Otworzył drzwi, weszli do środka i zamknął je za sobą. Położył ubrania na sofie i przyciągnął dziewczynę do siebie. Pocałował ją i zaprowadził do łazienki, gdzie włączył prysznic. 

– Przepraszam za Patyka.

Laura spojrzała na niego kiedy już oderwał od niej usta. Dziewczyna zajęła się myciem całego ciała. Kiedy już była czysta, zapytała:

– Co mogę dla ciebie zrobić?

Kostka wziął gąbkę z jej ręki i pomógł jej się szorować. Po wszystkim wyłączył wodę, wyszedł z kabiny i sięgnął po ręcznik. Wytarł dziewczynę do sucha, a potem zrobił to samo z sobą. Zaprowadził ją do sypialni i położył się na łóżku. 

– Chodź do mnie. – powiedział, poklepując materac dłonią.

Laura weszła na łóżko i położyła się obok mężczyzny. Kostka nachylił się i zaczął całować ją po całym ciele. Chichotała, kiedy zbliżał się do wrażliwych, łaskoczących miejsc. 

– Już wiem, dlaczego masz ksywkę „Wiewiór”. – powiedział.

Laura zarumieniła się. Kostka przemieścił się pomiędzy jej nogi. Pocałował wargi sromowe, a ona położyła mu ręce na głowie, kiedy ją lizał. Wsunął palce w dziurkę. Ona uniosła nogi i rozszerzyła je. 

– Przyjemnie ci? – zapytał, odchylając usta od cipki, ale wsuwając w nią dalej palce.

– Tak… – wydyszała.

Chłopak powrócił do lizania, co zepchnęło ją z krawędzi prosto w orgazm. 

Kostka nachylił się nad nią i wszedł do środka. Posuwał ją delikatnie i z uczuciem. 

– Wrócisz do  mnie? – zapytał.

– Uhh, taaak… – wydusiła, przyciskając się do niego.

– Będziesz chciała, żebym cię znowu zerżnął?

Laura wygięła plecy.

– Tak! – powiedziała szczerze.

Wiedziała, kim był naprawdę. To pewien celebryta, o którym marzyła od kiedy miała 18 lat. 

– Mocniej, błagam…

Uśmiechnął się do niej. Pokręcił przecząco głową. Kontynuował delikatne pchnięcia. Dziewczyna dyszała i jęczała, a Kostka ją pocałował. 

– Masz piękne ciało. – powiedział i pocałował jej piersi.

Przesunął się pocałunkami na szyję i lewą stronę żuchwy. 

– Chcesz dojść?

Laura przytaknęła.

– Nie, nie sądzę żebym był na to gotowy. – powiedział, drocząc się.

– Co mogę zrobić, żeby cię zadowolić? – zapytała z nadąsaną miną.

– Dlaczego sądzisz, że mnie nie zadowalasz? Chcę, żebyś krzyczała do mnie „proszę pana”. – powiedział po chwili namysłu i pocałował – Zrobisz to dla mnie? Powiesz tak, kiedy będziesz dochodzić?

Laura przytaknęła. Mężczyzna przyspieszył ruchy. Po jej minie widział, że była już bardzo, bardzo blisko. Wtedy wycofał się prawie do samego końca i wbił w nią penisa aż po jądra. 

– O mój boże, PROSZĘ PANAAAA! – krzyknęła, czując że soki wypływają z jej cipki.

Jej słowa wysłały go na orbitę. Sperma trysnęła w nią gorącymi strumieniami. Mężczyzna zamruczał, czując że nigdy wcześniej nie miał takiego orgazmu. Pocałował dziewczynę, wypuszczając ostatnie salwy nasienia. Po wszystkim odsunął się i przytulił ją. Oparł głowę o jej ramię i oplótł ramionami talię. Ucałował czubek jej głowy i powiedział:

– Myślę, że jesteś moją nową, ulubioną zabawką. Chcę ciebie za każdym razem, kiedy będę przychodził na te imprezy.

Leżeli tak jeszcze przez godzinę, a Kostka gładził ją po klatce piersiowej. Podparł brodę palcem i uniósł do pocałunku. Laura spojrzała na niego. 

– Jesteś zmęczony? – zapytała.

Mężczyzna natychmiast uniósł się na łokciu. 

– Nie, dlaczego? Potrzebujesz mnie? – zapytał.

Położył sobie jej dłoń na penisie. W kilka sekund członek znowu stwardniał. Wsunął w nią palce i przywarł gorącymi ustami do jej ust. Nie chciał się od niej oderwać. 

– Weź mnie, proszę cię. – wyszeptała pośpiesznie.

Nakierowała członka na wejście do cipki.

– Błagam…

Kostka wbił się w nią, a ona krzyknęła. Tym razem zerżnął ją na ostro. Przytrzymał jej ręce nad głową i nie puszczał ani na moment. Dziewczyna jęczała nieskładne słowa i wiła się na łóżku. 

Mężczyzna mocno się nakręcił, i wkrótce nurkował w nią bez opamiętania. Nie był tak podniecony od dawna, a na pewno nie od kiedy wziął ślub. Nigdy wcześniej nie uprawiał seksu tak bardzo pełnego pasji, a już na pewno nie ze swoją żoną. 

– Tak, proszę pana! TAK! TAAAK! – krzyknęła Laura, tryskając na jego członka i jądra.

On również skończył, strzelając kilkoma szybkimi strumieniami spermy. Po wszystkim opadł obok niej na materac. Dziewczyna przytuliła się, on ją objął. 

– Cholera! Chyba potrzebuję szybkiej, regeneracyjnej drzemki. – powiedział.

Spojrzał w dół, a dziewczyna już spała.  Naciągnął na nich jedwabną pościel.

O autorze

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *