Póki co, nie wiedziałam co o tym myśleć. Potakiwanie głową podczas filmowania było czymś, co mnie pogrążyło. Jako bogata osoba z Polski mogłabym z łatwością znaleźć środki na uniknięcie całego problemu, ale nagrano moją zgodę na czekający mnie los. W tym kraju, przyjmując odpowiedzialność za rachunek, zgodziłam się tym samym na zapłacenie za niego własnym ciałem.

Nagrana sekwencja rachunku, mojego potakiwania, wskazywania na mnie palcem i kolejnej zgody z moje strony, stanowiła żelazny dowód na to, że przystałam na zrobienie ze mnie niewolnicy. Całkowita nieznajomość języka nie miała znaczenia w świetle prawnych uwarunkowań rynku niewolników. Co więcej, jeśli zostało się uznanym za jednego z nich, to automatycznie pociągało za sobą zniknięcie całej prawnej ochrony nad człowiekiem, i to bezpowrotnie. W skrócie, jeśli zostało się uznanym za niewolnika, choćby przypadkowo, to pozostawało się nim na zawsze.

Kiedy ambasada Polski usłyszała o mojej sytuacji, oraz kiedy pokazano im nagrania ze zdarzenia, urzędnicy wzruszyli jedynie ramionami i oddalili się do własnych obowiązków. „Dlaczego obywatele naszego państwa nie zapoznają się z zasadami obowiązującymi w kraju, do którego jadą?”, wymamrotał ze smutkiem jeden z nich. Jego słowa dotarły do mnie o wiele za późno.

Tak więc, głupkowato przytaknęłam w niewiedzy, i natychmiast wciągnięto mnie w niewolnictwo. Próbowałam się gwałtownie sprzeciwić. Byłam bogata, zapłaciłabym ile sobie zażyczą. Nie było potrzeby rozdmuchiwania sprawy. Mimo wszystko, urzędnik zgasił mój zapał wskazując na podłogę i biorąc do ręki bicz.

Zrozumiałam momentalnie co ma na myśli, ponieważ widziałam podobne zachowanie wiele razy wcześniej. Trzęsąc się, upadłam przed nim na kolana. Wskazał na swoje buty. To też już widziałam. Pochyliłam się w dół i ucałowałam je, wystawiając tyłek na łaskę bicza. Miałam nadzieję, że oszczędzi mnie, jak wcześniejszą dziewczynę z przejścia.

Zaczął mnie jednak okładać. Myślałam, ze dzięki pokorze, klęczeniu i całowaniu butów uniknę tego losu. Tak postąpiła wcześniejsza dziewczyna i powiodło się jej. Dlaczego więc potraktowano mnie inaczej? Dlaczego, z jakiegoś powodu, znalazłam się pomiędzy młotem a kowadłem? Byłam bezradną, okładaną skorupą człowieka, bezsilnie próbującą wrócić z powrotem do wcześniejszego życia.

O autorze

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *