Kasia pracowała na recepcji jednego z droższych hoteli w niewielkiej, wypoczynkowej miejscowości. Dolinę, w której znajdował się hotel, ze wszystkich stron otaczały góry oraz lasy. Bardziej bogaci turyści często wybierali to miejsce właśnie z tego powodu.

Było praktycznie odizolowane od reszty świata. Dostała tam pracę niedawno, co było dla niej miłym zaskoczeniem, ponieważ dopiero niedawno ukończyła studia i szukała właśnie takiego miejsca jak te.

Praca nie była ciężka, hotel nie posiadał aż tylu klientów, więc nie była wiecznie zajęta. Ze spokojem mogła sobie pozwolić na dłuższą przerwę obiadową czy po prostu krótki spacer przed budynkiem.

Tego dnia zapowiedział się tylko jeden gość, który zarezerwował największy apartament na tydzień. Drzwi się otworzyły, a w nich zobaczyła piękną kobietę, może około trzydziestki. Hotelowy wziął jej walizkę i wskazał centralnie na Kasię przy recepcji.

W momencie kiedy ich spojrzenia się spotkały recepcjonistce zrobiło się gorąco. Cała się zaczerwieniła. Kobieta podeszła i delikatnym głosem podała swoją godność. Katarzyna zaczęła sprawdzać i zaznaczać w komputerze.

Cały czas czuła na sobie jej wzrok, jakby dosłownie była skupiona tylko na niej. Podała jej kartę magnetyczną i ich dłonie się spotkały. Kasia podskoczyła lekko, co rozbawiło kobietę, która tylko mruknęła pod nosem:

– Urocze.

Kiedy poszła, Kasia odetchnęła ciężko. Nigdy wcześniej nikt nie wzbudzał w niej takich emocji. Właśnie poznała swój ideał kobiety i jej myśli teraz galopowały, tworząc mało przyzwoite sceny. Klepnęła się w policzki, by się opanować i wróciła po pracy. Po jakimś czasie zadzwonił telefon.

– Kasia, Pani z 49 prosi, byś przyszła – odezwał się głos w słuchawce.

– Ja? Już idę, są jakieś problemy z pokojem? – zapytała niepewnie.

– Nie wiem, idź i sprawdź to – padła odpowiedź i połączenie zostało zakończone.

Zapukała do drzwi pokoju, jednak nikt jej nie odpowiedział. Po chwil zdecydowała się wejść.

– Dzień dobry, jestem z recepcji – powiedziała głośno. Tak samo bez żadnej reakcji. Zaniepokojona weszła szybko do pokoju.

– Czy wszystko w porzą… – zaczęła, jednak przerwała w połowie. Klientka z rana siedziała na półnagim hotelowym, który wcześniej pomagał jej z walizką. Odwróciła głowę w jej kierunku i wstała. Podeszła do niej i położyła jej rękę na policzku.

– Co pani robi…? – zapytała, nie ruszając się. Jej serce biło jak szalone. Nie mogła oderwać wzroku od jej pięknych ust.

– Oj nie udawaj, wiem że chcesz. Przecież jesteś po to, by umilać mi pobyt tutaj – stwierdziła. Pomijając, że Kasia nigdy nie słyszała żeby właśnie na tym polegała jej praca, to nie mogła się oprzeć tak pięknej kobiecie. Zbliżyła się do niej i zatrzymała parę milimetrów przed jej ustami.

Odpowiedział jej uśmiech, a następnie namiętny pocałunek. Pociągnęła ją za sobą w kierunku mężczyzny. Jego penis sterczał i był twardy. Usiadła na nim z jękiem. Kasia podeszła do niej od tyłu i pocałowała w szyję. Następnie dotknęła jej piersi.

Bawiła się nimi zaciskając i ciągnąc, w momencie gdy mężczyzna zaczął poruszać biodrami. Z każdą chwilą w pokoju było coraz głośniej, a on przyśpieszał. Wchodził w nią coraz głębiej, rozpychając ją. Kasia poczuła, że jest mokra od samego patrzenia na tą scenę.

Piersi falowały na skutek ruchu, tak samo jak jej długie włosy, które opadały na plecy. Ręka Kasi zeszła niżej i zaczęła dotykać swojej łechtaczki. Po chwili mężczyzna doszedł w kobiecie. Wyciągnął z niej penisa. Odwróciła się i spojrzała na Kasię, która stała oparta o ścianę i masturbowała się. Chwyciła jej rękę i wyciągnęła.

– Nie teraz – szepnęła jej do ucha.

– Przyjdź po pracy, wtedy zajmę się Tobą – obiecała i dosłownie wyrzuciła ją za drzwi.

Kasia przez chwilę nie wiedziała co się stało, ale miała wrażenie, że dzisiejsza praca będzie się jej dłużyć.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *