CZĘŚĆ I:

Wiktoria i ja siedziałyśmy w naszym ulubionym burgerze, popijając czekoladowe koktajle. Opowiadała mi o swoim ostatnim zauroczeniu. Dla mnie było jeszcze za wcześnie na miłości. Nie czułam tego. Jednak nagle, gdy wysłuchiwałam jej historii poczułam dziwną chęć przeżycia tego. W brzuchu pojawiło się obce mi mrowienie, gdy wystawiła język, by zlizać bitą śmietanę z kącika ust. Chciałam zrobić to za nią.

W ciągu następnego roku Wiktoria chodziła z randki na randkę. Szybko stała się popularna wśród chłopców, a ja byłam, cóż, najlepszą przyjaciółką dziewczyny, którą wszyscy chcieli. Żyłam jej życiem randkowym i uwielbiałam słuchać o wszystkich jej doświadczeniach. W nocy, gdy ukrywałam się pod moimi okładkami w ciemności, wizualizowałem jej randki. Podniecały mnie jej historie – gdy chłopak po raz pierwszy poczuł jej koszulę i spodnie. Doświadczyłam pierwszej wilgoci między nogami, rozgrywając jej historie w mojej głowie, dotykając się tam, gdzie chłopak ją dotykał. To zabawne, ale na zmianę wyobrażałam sobie siebie na jej miejscu, ale i na jego miejscu, dotykając jej ciała. Oba scenariusze powodowały, że moja cipka kapie.

Przy każdej możliwej okazji naciskała na mnie, mówiąc, że kilku chłopców, których zna, pytało o mnie. Moje zainteresowanie trochę wzrosło. Jej chłopak tygodnia całował ją przede mną, a ja nie mogłam odwracać wzroku, skupiając się na każdym erotycznym detalu ich ust. Teraz też chciałam zostać pocałowana. Był jeden chłopak, którego polubiłam. Był cichy, ale przyjazny. Zaczęliśmy pracować razem nad laboratoriami i okazało się, że mamy wiele wspólnego. Oboje byliśmy maniakami Sci-Fi. Zaprosił mnie na pierwszą randkę. Jak tylko zadzwonił dzwonek, uciekłam z klasy i pobiegłam do szafki Wiktorii. Znając mnie tak dobrze, od razu rozpoznała moje podniecenie.

– Co?? Mów od razu!

– Marcin zaprosił mnie na randkę!

– W takim razie przyjdę dziś wieczorem i pomogę Ci się przygotować.

– Dziękuję.

Późnym wieczorem przyglądałam się w lustrze. Wiktoria mogła w każdej chwili wpaść, żeby pomóc mi z włosami i makijażem. Zanim zdecydowałam się na czarne dżinsy i czerwony sweter, przeszłam kilka zmian w stroju. Mój strój całkiem ładnie podkreślał moje krągłości. Teraz chciałam, żeby Wiktoria zaakceptowała mój wygląd. Usłyszałam krótkie pukanie do drzwi wejściowych, a następnie „jestem już”, po czym stopy wbiły się po schodach.

– Wooow! O mój Boże, wyglądasz gorąco! Twoje cycki wpadają do tego swetra, dziewczyno!

CZĘŚĆ II:

Promieniowałam na jej słowa, ciesząc się, że podobało jej się to, co widziała.

– Teraz usiądź i pozwól, że zakręcę Ci włosy.

Wyciągnęłam krzesło i usiadłam. Wiktoria zaczęła jeździć palcami po moich włosach, próbując zdecydować się na fryzurę dla mnie. Zamykając oczy, skoncentrowałam się na jej opuszkach palców – poczułam się tak dobrze. Nagle nie byłam tak podekscytowana moją randką, jak gęsie skórki pojawiły się na mojej skórze od jej dotknięć. Zdecydowała się na plażowy look i rozpoczęła rozdzielenie kosmyków i skrupulatne kręcenie każdego odcinka. Po jej zakończeniu wepchnęła moje loki palcami w swój pożądany look. Spojrzałam w górę w lustro i westchnęłam. Jako mała dziewczynka, kucyk był moją zwykłą fryzurą. Ta nowa fryzura była zupełnie inna.

– Teraz czas na Twoją twarz. Myślę, że tylko róż do policzków, różowy błyszczyk, a Twoje duże oczy będą cechą charakterystyczną – powiedziała studiując moją twarz.

Rumieniłam się trochę pod jej intensywnym spojrzeniem. Makijaż był dla mnie również czymś nieznanym. Wyciągnęła kilka rzeczy z torebki i wzięła się do pracy. Najpierw użyła lśniącego cień do powiek, a następnie brązowy eyeliner, do którego dodała czarny tusz do rzęs. Jej twarz nigdy nie była tak blisko mojej, a moje myśli wędrowały w nieodpowiednie miejsce. Po zaczerwienieniu się odrobiną różu stanęła kilka kroków dalej, by przeanalizować postępy.

– O mój Boże, wyglądasz tak ładnie – powiedziała z uśmiechem.

Spojrzałam w lustro i uśmiechnęłam się. Dzięki niej wyglądałam ładnie.

Ostatni krok – błyszczyk do ust. Nie ruszaj się.

Pochyliła się ponownie do przodu i obserwując moje usta, ostrożnie nałożyła błyszczyk. Walczyłam z silną chęcią pocałowania jej, z jej twarzą tak blisko moich. Przestań, sam się brzydziłam.

– Gotowe. Co o tym sądzisz?

Spojrzałam w górę i odwróciłam twarz na bok, biorąc to wszystko na siebie. Idealnie! Nie za mało, nie za bardzo, po prostu idealnie. Znała mnie bardzo dobrze. Słyszeliśmy pukanie do drzwi wejściowych. Marcin już przyszedł. Przytuliła mnie, każąc mi obiecać, że zadzwonię do niej, jak tylko skończy się nasza randka. Zeszłam po schodach z mieszanymi uczuciami. Jednak gdy tylko go zobaczyłam, moje wahanie zmieniło się w podniecenie. Wyglądał tak słodko w swoich dżinsach, z przytulną koszulką i kurtką. Jego brązowe oczy spoglądały na mnie z góry, a jego ekspresja ujawniła jego aprobatę dla mojego wyglądu.

Wziął mnie za rękę i zaprowadził do samochodu. Odwróciłam się i zobaczyłam Wiktorię obserwującą nas przez okno mojej sypialni. Była dla moich rodziców jak kolejne dziecko i nie zdziwiłabym się, gdyby po powrocie do domu nadal tam była, chętna do usłyszenia wszystkich szczegółów. Marcin i ja cieszyliśmy się z naszego filmu i przeżyłam swój pierwszy pocałunek tamtej nocy. Jedyną osobą, o której myślałam, gdy jego usta dotykały moich, był właśnie on.

CZĘŚĆ III:

Reszta liceum to był okres pierwszych ekscytujących spotkań z chłopcami. Fizyczny kontakt pobudzał moje myśli. To była droga, którą miałam podążać, prawda? Podniecenie za pierwszym razem, gdy chłopak włożył rękę pod koszulkę i pieścił moje piersi. A za pierwszym razem, gdy poczułam palce chłopca między nogami, dotykającego i odkrywającego. Utrata mojej niewinności była ekscytującym, cudownym czasem. Wiktoria i ja pozostałyśmy bliskimi przyjaciółkami, ale większość czasu spędzałyśmy z naszymi chłopakami. Lubiłam dzielić się z nią moimi seksualnymi odkryciami. Namówiła mnie, żebym rozpięła dżinsy mojego chłopaka i otoczyła pierwszego kutasa. Koguty mnie fascynowały – sposób, w jaki usztywniały się, wydłużały od mojego dotyku. Zdecydowanie chłopcy wypełniali teraz moje sny w nocy. Moje uczucia były chwilowo uporządkowane. Tak mi się wydawało.

Czas studiów

Nawet na studiach mieszkałyśmy razem. Mieszkając z nią, śpiąc obok niej, oglądając, jak się przebiera, budziły się we mnie zagubione uczucia. Często kąpałyśmy się w kabinach obok siebie, często masturbowałam się, myśląc o jej nagim ciele tak blisko mojego. Wizualizacja jej smukłych palców ekscytowała moją gładką skórą. Tęsknoty mieszały się we mnie, gdy patrzyłam, jak w nocy bawi się w łóżku. Robiła się napalona i zdejmowała piżamę, odsłaniając swoje długie nogi. Czasem jej koszula nocna podnosiła się wokół jej bioder, dając mi widok na jej majtki. Mój umysł po raz kolejny był zamulony i zdezorientowany.

Każda z nas miała chłopaków, związki, rozstania, ale moje związki przeplatały się dziwnie z jej. Oczywiście nie widziałam wtedy tego wzoru. Ona znalazła chłopaka, którego naprawdę lubiła, a on odciągał ją ode mnie. Więc ja znalazłam chłopaka. I ja też bym go naprawdę polubiła. Myśli Wiktorii, które zwykle zajmowały mój umysł, chwilowo by się rozpraszały. Wtedy coś by się stało i jej związek by się skończył, a ja znalazłbym powód, by skończyć też mój. Chciałam, żeby była szczęśliwa, ale nie mogłam zapomnieć, że jej związek się skończył.

Zawsze myślisz, co by było, gdyby? I czułam się winna i zdezorientowana co do moich uczuć. Czy złe było pragnienie mojego najlepszego przyjaciela w ten sposób? Wróciłybyśmy na chwilę do bycia bliźniaczkami, dopóki nie znalazłaby innego chłopaka. Zawsze wydawało mi się, że czekam na odpowiedni czas… i ten czas nigdy nie nadchodzi. Wtedy też znalazła chłopaka i cykl by się powtórzył. Za każdym razem przekonywałam się, że jest poza moim zasięgiem i gubiłam się w moim chłopaku. Ten powtarzający się ciąg zdarzeń trwał przez całe nasze lata studiów. Moje kręcące się serce często okazywało się nie do zniesienia. Boże, to bolało!

CZĘŚĆ IV:

Moje lata 20

Po ukończeniu studiów wynajmowałyśmy razem mieszkanie, ale wtedy jej życie przybrało nieoczekiwany obrót. Spotkała mężczyznę, z którym chciała spróbować na poważnie i wprowadziła się do niego. Miał na imię Kacper. Była to swego rodzaju ulga, ponieważ pchnęło mnie to do porzucenia wszelkich nierealistycznych myśli, które krążyły wokół nas. Zmusiłam się do skorzystania z aplikacji randkowej, gdzie poznałam Mateusza.

Nasza pierwsza randka była magiczna pod każdym względem. Kończyliśmy rozmawiać późnymi rozmowami, ale traciliśmy na tym czas. Miłość uderzyła mnie mocno. To był ten głęboki związek, wiesz, ten związek, w którym czujesz, że znasz się od zawsze. To rywalizowało z moją Wiktorią. Na naszej trzeciej randce, zaprosił mnie do siebie na kolację. Jak tylko jego drzwi się otworzyły, wkroczyliśmy w inny świat. Jego usta zakryły moje i namiętnie całowaliśmy się, aż musieliśmy złapać trochę powietrza. Odchyliłam głowę do tyłu, żeby jego usta mogły błądzić po mojej wrażliwej szyi. Gdy jego język przesunął się do mojego ucha, straciłam kontrolę. Moje ciało pocierało się o jego, potrzebując jego skóry, by dotknąć mojej. Moje palce szaleńczo walczyły z jego pasem, gdy jego chwytały moją koszulę, szarpiąc ją nad moją głową. Ubrania były porozrzucane po schodach. W połowie drogi na górę pochylił mnie i osiadł na schodach poniżej, zjadając mnie od tyłu. O mój Boże, on był dobry! Nigdy nie czułam niczego tak przyjemnego. Jego usta pożerały moją cipkę.

Jego palce wbijają się we mnie. Ciągnęły mnie za jego wspaniałym kutasem. Słyszałam mój głos krzyczący: PIEPRZ MNIE, gdy wciągał mnie do swojej sypialni. Mieliśmy szalone szybkie numerki. W końcu dwie osoby rozpaczliwie pragnęły tej drugiej. Tej nocy straciłam rachubę moich orgazmów i w końcu wiedziałam, co to za wyrażenie, „Pieprz mnie, aż nie będę mogła chodzić prosto.”

Z Mateuszem byliśmy dobrani pod każdym względem. Plus, podobały nam się te same zajęcia. Nasze osobowości pasowały do siebie. Więc, dlaczego wciąż czułam, że czegoś mi brakuje? Co było ze mną nie tak?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *