Blondyn przedstawił się: „jestem Gunnar ze Szwecji. Zatrzymałem się tutaj kilka dni. Czy potowarzyszysz mi przez ten czas?” „Chciałabym” odpowiedziałam. „Niestety jest już rok akademicki, musze chodzić na zajęcia, wieczorami rodzice pilnują abym była w domu” „To bardzo przykre” odpowiedział Gunnar „czyli nic nie wyjdzie z naszego spotkania?” Uśmiechnęłam się – „wiesz teraz mam godzinkę czasu”. „Ach so!!!” westchnął Gunnar odwrócił się do Krzysztofa i zapytał „Pozwolisz przyjacielu? mam plany wobec tej młodej wisienki”

Udając, że go nie znam uśmiechnęłam się też do Krzysztofa wstając od stolika. Siadaj z naciskiem powiedział po angielsku Krzysztof. Żeby potem nie było jakichś kłopotów! Ile masz lat? Zapytał. „18 skończyłam wiosną” odpowiedziałam. „A masz jakąś legitymacje” „tylko studencką szepnęłam. „Może być! Pokaż” Z lekkimi oporami wyjęłam z plecaczka legitymacje – była pogięta i poplamiona jakimiś ciastkami „rzeczywiście studentka – 1 rok Szkoły Głównej Planowania Gospodarczego (obecnie SGH) czytał urodzona w lipcu… Zgadza się! Jesteś dojrzała” Zaczerwieniona odebrałam legitymację i zerknęłam w bok do baru. Barman patrzył na mnie i uśmiechał się ironicznie. „No dobrze a ile chcesz od Gunnara”

Ponownie zaczerwieniłam się – „Noooo, koleżanki mówiły, że mogę dostać tak ze 100” wybąkałam. „dolarów?” zapytał Gunnar? „Noooo” odpowiedziałam. „Tania nie jesteś” stwierdził Krzysztof, „ale może warto! Gunnar, poczekam na ciebie przy barze. Tym razem wstałam równocześnie z Gunnarem. Przechodząc koło baru usłyszałam syk barmana „studentka kurwa pierdolona”. Zawstydzona przyśpieszyłam kroku i po chwili staliśmy z Gunnarem koło windy.

Nie byliśmy sami. Wraz z nami do windy wsiadła grupa turystów. Starsze kobiety z dezaprobatą patrzyły, jak wsiadam z Gunnarem do windy, domyślały się po co taki dojrzały facet bierze do pokoju w hotelu wyglądającą jeszcze prawie nieletnio dziewczynę.

Jadąc na górę czułam jak stojąc obok mnie Gunnar przytula moje ciało, jak głaszcze moje plecy starając się już tam publicznie poznać część mojego ciała. Zesztywniałam pod tym dotykiem, ale po chwili przypomniawszy sobie rozmowę z Krzysztofem uśmiechnęłam się i ufnie oparłam o ramię Gunnara, pozwalając jego dłoniom robić wszystko co chciały.

Na 28 piętrze hotelu wysiedliśmy z windy. Gunnar poszedł przodem a ja za nim posłusznie. Elektroniczną kartą otworzył drzwi i obrócił się przepuszczając mnie pierwszą do pokoju. Ledwo weszłam, poczułam, jak Gunnar pchnął mnie na ścianę. Całując moje usta sięgnął ręka pod spódniczkę i nerwowo szukał moich ud sprawdzając, czy mam majteczki. Gdy poczuł nagie biodra, gładziutki wzgórek Wenery, tak jednocześnie już nabrzmiały i wilgotny, że jego palec wślizgnął się na nim pomiędzy moje wargi sromowe, które objęły go całego pulsując lekko.

Ja zaś, jęcząc cicho, poddałam się tej pieszczocie, on przytulił się mocno do mnie, tak że poczułam przez spodnie jak wielki i gruby był jego członek a drugą ręką sięgnął do mojej piersi rozpinając bluzeczkę i odchylając staniczek. Przez chwile staliśmy tak oboje przy otwartych jeszcze drzwiach macał mnie i obnażał. Stałam tak z zamkniętymi oczami, głośno oddychając prawie już jęcząc. Nagle z korytarza usłyszeliśmy jakiś głos – och.

Gunnar odwrócił się zatrzasnął drzwi a mnie rzucił na lóżko. Stojąc nade mną rozbierał się szybko ja już podniecona ta sytuacja i jego brutalną pieszczota, leżałam na łóżku z rozchylonymi udami, zadartą wokół bioder spódnicą i obnażonymi piersiami i czekałam na ten przejmujący moment wtargnięcia w moje ciało. Nie zawiodłam się! Cała zostałam przykryta przez jego wielkie ciało, jego ciężar wyparł ostatni dech ze mnie, ale penis, który potężnym pchnięciem wdarł się w moją wilgotną kobiecość sprawił, iż cała stężałam w rozkosznym kurczu, który wydarł z mych ust głośny krzyk rozkoszy.

Jak upojona krzyczałam nie myśląc czy ktoś usłyszy, czy ktoś pomyśli o mnie coś złego! Zapomniałam, że nie jestem dziwką hotelową, zapomniałam, że mam 18 lat, czułam tylko jak w moim ciele rytmicznie przesuwa się wielki gorący kutas, jak moje ciało, wstrząsane spazmami, starało się bezskutecznie poruszać pod przygniatającym je ciężarem. Jak nigdy rozrzuciłam szeroko uda i podniosłam je do góry starając się jak najgłębiej wpuścić Gunnara w siebie! Zachłannie poruszałam biodrami, a on coraz szybciej i mocniej rozdzierał moje łono.

Przez kilkanaście minut cała moja świadomość skupiona była w biodrach targanych spazmami w piersiach gniecionych niecierpliwymi dłońmi. Ostatni akord stosunku – potężne pchnięcie zakończone wytryskiem gorącej gęstej spermy ponownie doprowadziło mnie do szczytowania.

Z sapnięciem Gunnar stoczył się ze mnie i przez chwile leżeliśmy odpoczywając. Po chwili klęknęłam przed nim i jeszcze takiego gorącego mokrego od spermy i moich soków członka wzięłam do buzi. Delikatnie masując języczkiem doprowadziłam do wzwodu i wtedy powoli całego przyjęłam w usta. Wargami i języczkiem masowałam te prężną męskość, która w końcu eksplodowała zalewając moje gardło gorącą gęstą spermą.

Po piętnastu minutach normalnie już ubrana i umyta schodziłam z Gunnarem do windy. Tym razem już spokojnie jechaliśmy uśmiechając się do siebie.

Uśmiech mój skończył się na parterze. Zobaczyłam, że z boku korytarza prowadzącego do Lobby stoi grupka chłopców z mojej uczelni. Poznali mnie. Widziałam ich uśmiechy, gdy przechodziłam obok, kierując się do wyjścia.

Opowiadanie zostało napisane przez użytkowniczkę Erodate.pl

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *