Leżałyśmy razem na łóżku, a nasze ciała niemal się stykały. Czułam jej ciepło na swoim udzie i ramieniu. Odwróciłam się w stronę Estery. Materiał koszulki podniósł się nieznacznie i doskonale widziałam jej duże pośladki. Były pełne, jednak nie grube. Nie miała majtek. Miałam ogromną ochotę dotknąć gładkiej skóry. Chciałam przesunąć palcami po okrągłości pupy i wsunąć dłoń między jej uda. Zapragnęłam wcisnąć palce pomiędzy duże wargi i marzyłam, że ona w ten sam sposób potraktuje moją cipkę. 

Ułożyłam się wygodniej, pozostając w niewielkiej odległości od Estery. Z tej pozycji mogłam dokładnie obserwować jej ciało. Zbliżyłam prawą dłoń do jej pośladków i zatrzymałam ją tak blisko ciała, że czułam ciepło na opuszkach palców. Drugą ręką dotknęłam swoje podbrzusze. Ciało było bardzo wrażliwe. Delikatny dotyk sprawił, że poczułam ogromne podniecenie i kolejną porcję wilgoci wewnątrz cipki. Prawą dłonią przesunęłam wzdłuż pośladków Estery, zatrzymując ją w okolicach krocza. Tutaj było jeszcze cieplej. 

Czując ciepło intymnych miejsc przyjaciółki, zaczęłam pieścić swoją łechtaczkę. Musiałam być bardzo ostrożna i powstrzymywać się od wydawania jakichkolwiek odgłosów. Nie tylko nie chciałam obudzić Estery, ale też nie byłabym w stanie wytłumaczyć jej, co robię. Dlatego stymulowałam się delikatnymi powolnymi ruchami dłoni. Kiedy byłam już blisko rozkoszy, nieopatrznie dotknęłam ciała przyjaciółki. Szybko cofnęłam dłoń i zamarłam w nadziei, że jej nie obudziłam. Niestety Estera poruszyła się, odwróciła w moją stronę i spojrzała na mnie nieprzytomnym wzrokiem. 

 – Przytul mnie, proszę – powiedziała rozespanym głosem. 

Nie czekając na odpowiedź, złapała mnie za prawą rękę i zawinęła ją o swoje ciało. Dłoń przytrzymała na dużej piesi, a potem zasnęła. Teraz jeszcze dokładniej czułam jej zapach, ciepło i mogłam dotykać dużych cycków. Nie byłam jednak w stanie dotknąć swojego krocza bez ryzyka, że przyjaciółka ponownie się obudzi. Postanowiłam zatem czerpać przyjemność z samej bliskości dziewczyny. To mogła być jedyna taka chwila w naszych relacjach. Nie byłam w stanie zasnąć, dopiero kiedy Estera zmieniła pozycję i puściła mnie, zapadłam w krótką drzemkę. 

Obudziłyśmy się koło dziewiętnastej. Słońce było już nisko, jednak jego mocne promienie wpadały przez okno wprost do pokoju Estery. Dziewczyna wstała jako pierwsza. Spod przymrużonych powiek przyglądałam się, jak zdejmuje luźną koszulkę i całkiem naga stoi przed szafą z ubraniami. Potem zakłada na siebie skąpe majtki, krótkie szorty i wybiera luźną półprzezroczystą brązową bluzkę. Przed wyjściem z pokoju odwróciła się w moją stronę i zatrzymała na chwilę wzrok, jakby chciała coś powiedzieć. Potem wyszła do kuchni. 

Dołączyłam do niej po kilkunastu minutach. Ekspres wypluwał ciemną kawę, a aromat napoju roznosił się po całym pomieszczeniu. Estera postawiła przede mną kubek kawy z mleczną pianką i usiadła naprzeciwko przy kuchennym stole. Przez chwilę spoglądała w swój kubek, jakby starając się znaleźć w nim inspirację do rozmowy. 

 – Dzisiaj przeszło mi przez myśl, że może ty lubisz dziewczyny i ja ci się podobam – powiedziała niespodziewanie, podnosząc głowę znad kubka kawy. 

Przeszedł mnie dreszcz przerażenia, a twarz natychmiast spaliła się nerwowym rumieńcem. Rozszyfrowała mnie. To koniec naszej przyjaźni. Zanurzyłam usta w filiżance z kawą, dając sobie kilka sekund na przemyślenie strategii rozmowy. 

 – Skąd taki pomysł?

 – Nigdy nie opowiadałaś mi o żadnym chłopaku, nikt ci się nie podobał. A dzisiaj przez cały dzień miałam wrażenie, że patrzysz na mnie jakoś… inaczej. 

 – No nie wiem – powiedziałam, żeby powiedzieć cokolwiek. 

 – Pewnie mi się wydawało – odparła Estera. – Byłam zmęczona i podpita. W takim stanie źle odbieram sygnały. 

Pokiwałam głową, ale nic nie odpowiedziałam. Potem jednak naszła mnie myśl, że może powinnam powiedzieć przyjaciółce o swoich preferencjach. Prędzej czy później poznam jakąś dziewczynę i będę chciała podzielić się swoją radością z najlepszą przyjaciółką. Wtedy będzie mogła poczuć się oszukana. Nie chciałam tego. Nadeszła pora na mój coming out. 

 – Estera – zaczęłam, jednak natychmiast sparaliżowały mnie wątpliwości. Dziewczyna spojrzała na mnie i zamarła w wyczekiwaniu. – Świetna kawa – powiedziałam.

W tej samej chwili poczułam się jak tchórzliwa idiotka. Estera spuściła wzrok, jakby była zawiedziona moimi słowami. Jednak po chwili niespodziewanie wstała i podeszła do mnie. Jednym ruchem odsunęła ciężki masywny stół kuchenny, a potem usiadła mi na kolanach. Sparaliżowana strachem, nie zareagowałam. Estera złapała moją głowę w obie dłonie, a potem złożyła na ustach pocałunek. Wsunęła mi język między wargi, rozwiewając wątpliwości co do intencji tego pocałunku. 

 – Kocham cię, chociaż jesteś strasznym tchórzem – powiedziała. – Miałam nadzieję, że ośmielę cię swoim zachowaniem, jednak jesteś bardzo zamknięta. Otwórz się na mnie. Skończyłyśmy szkołę, nie musimy się już przejmować znajomymi i nauczycielami. Możemy być ze sobą. 

Powiedziała to wszystko pewnym głosem, jakby już dużo wcześniej przygotowywała się do tej wypowiedzi. Myśl o tym, że moja najlepsza przyjaciółka też chce być ze mną, była oszałamiająca. Nie byłam w stanie wydusić z siebie nic więcej poza:

 – Ja też cię kocham. 

To, co wydarzyło się między nami najbliższej nocy, to już temat na inne, bardziej pikantne, opowiadanie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *