Janek odezwał się pierwszy.

– To jak, jedziemy już do hotelu? – zapytał, głosem wyższym o oktawę od swojego standardowego tonu.

Odchrząknął.

– Mam ochotę coś zjeść. Możemy się też czegoś napić… – zasugerowałam.

– Brzmi świetnie! Po drodze mamy bar, właściwie tylko kilka kilometrów stąd. – odpowiedziała Celina.

– Jedźmy najpierw do hotelu i weźmy prysznic. – powiedziałam.

Chłopaki wskoczyli do terenówki, a my wsiadłyśmy do mojego auta. Odjechaliśmy w stronę hotelu.

– Jak to zrobimy? – zapytałam.

– Myślę, że już się napalili. Janek mocno cię pragnie, to widać, i myślę że Alan też ma na mnie ochotę.

– Jasne, i to jeszcze jak! Sądziłam że to będzie większe wyzwanie, ale póki co świetnie się bawię.

Dojechaliśmy do hotelu i zameldowaliśmy się. Byliśmy jedynie spłukanymi licealistami, więc stać nas było tylko na jeden pokój z dwoma podwójnymi łóżkami. Dostaliśmy numer 209, na samym szczycie schodów. Chłopaki wnieśli do środka nasze bagaże, niczym prawdziwi dżentelmeni, którymi przecież nie byli. 

– Zaklepuję prysznic, bo moje włosy zaczynają zasychać razem z całym syfem z jeziora. – zawołałam, stojąc pod drzwiami z łazienki.

– My pójdziemy po lód do maszyny na końcu korytarza i zobaczymy co tu mają do jedzenia. – powiedział Alan.

Chłopcy wyszli, zamykając za sobą drzwi. Celina włączyła prysznic i pozwoliła żeby bikini opadło na podłogę. Nawet z brudnymi, zmatowionymi włosami po kąpieli w jeziorze, dla mnie była nadal najpiękniejszą rzeczą jaką kiedykolwiek widziałam. Jej figura klepsydry i idealnie zaokrąglone pośladki wyglądały tak, jakby osobiście wyrzeźbiły je anioły. Skóra zawsze pozostawała mlecznobiała, nie ważne jak długo przebywała na słońcu. 

– Czuję twój wzrok na sobie. – powiedziała, odwrócona do mnie tyłem.

– Nie mogę się powstrzymać… Zawsze będziesz mnie hipnotyzować swoim pięknem. – odpowiedziałam do jej pleców.

Odwróciła się, ze wzrokiem który widziałam już wiele razy wcześniej. To było spojrzenie, które wysysało mnie do głębi. Które sprawiało że moje serce przyspieszało rytm, i rozgrzewało tam na dole. Ruszyła w moją stronę niczym pantera śledząca ofiarę. Delikatnymi dłońmi odwiązała supeł na górze od bikini. Uklękła i, zrównując się z moimi biodrami, odwiązała również supełki przy majtkach, po czym pozwoliła im opaść na podłogę. 

Pocałowała miejsce zaraz nad linią opalenizny i wstała, uśmiechając się do mnie. Sprawdziłyśmy temperaturę wody pod prysznicem i wskoczyłyśmy do środka. Najpierw wycisnęła sobie szampon na dłoń i umyła włosy. Ja poszłam w jej ślady. Kiedy już byłyśmy czyste, pochyliłam się nad nią, wyciągając rękę żeby odłożyć kostkę mydła. 

W drodze powrotnej, położyłam ją na jej ramieniu i przyciągnęłam bliżej siebie. Dotknęłyśmy się przodem ciała, a ja poczułam ciepło u dołu brzucha. Byłyśmy śliskie od mydlin i niemal stopiłyśmy się w jedną całość. Okrążyłam dłońmi jej piersi. Pochyliłam się, żeby pocałować jej miękkie usta. Wsunęła mi język to buzi z siłą, po której rozpoznałam że była niesamowicie podniecona. 

Usłyszałyśmy że drzwi się otwarły, a przez nie weszli rozchichotani chłopcy. Drzwi do łazienki nadal były otwarte. My słyszałyśmy ich, więc oni słyszeli nas. To nas nie zatrzymało, byłyśmy już zbyt daleko żeby się opanować. Nic już nie miało znaczenia. Celina zsunęła się pocałunkami w dół mojego ciała, a ja oparłam stopę o krawędź brodzika, żeby ułatwić jej dostęp. Wiedziałam, gdzie zmierza. 

Stojący w tle chłopcy patrzyli wgłąb łazienki, usiłując odnaleźć jedną z nas. Nie wiedzieli kto jest pod prysznicem. To nie ważne. Nasz plan nic już dla mnie nie znaczył. Liczyły się tylko pocałunki Celiny na moim mokrym ciele. Przesunęła dłonie na mój tyłek, a usta na dół brzucha. Zmierzała coraz niżej. 

Dotarła nimi do cipki i całowała wszystkie miejsca wokół niej. Droczyła się ze mną, jak zawsze. Wiedziała że to intensyfikuje moje orgazmy. Przypadkiem wyrwał mi się cichy jęk. Nie chciałam żeby przestawała. Nie chciałam, żeby chłopcy weszli do łazienki i ją powstrzymali. Prawą ręką pogładziła mnie po pośladku, po czym przesunęła ją na przód. Dziewczyna spojrzała na mnie i dotknęła palcem wskazującym nabrzmiałą łechtaczkę. 

Odrzuciłam głowę w tył i jęknęłam. Nie mogłam już dłużej dusić własnych jęków. Nigdy nie potrafiłam być cicho, i ciężko to było ukryć. Położyłam dłoń na jej głowie, wpijając palce w jej mokre loki. 

Byłam gotowa. Wsunęła we mnie palec. Cały dzień był do tej pory jak jedna wielka gra wstępna. Cały czas byłam napalona i wyczekiwałam penetracji. Wyjęła palec na zewnątrz i pocałowała łechtaczkę. Podrażniła ją delikatnie językiem. 

– Oh, Celina… Ty zawsze wiesz dokładnie czego mi trzeba. Taaak! – westchnęłam.

W tamtej chwili do łazienki weszli chłopcy. Widziałam ich jak przez mgłę. Niemalże nie słyszałam ich przez szum wody. Powiedzieli coś, o nas obu pod prysznicem. Ich głosy rozmywały się niczym we śnie. 

Celina zabrała się do roboty. Wsunęła we mnie drugi palec i poruszała obydwoma, tam i z powrotem. Jednocześnie cały czas lizała łechtaczkę. Po chwili zaczęła ją również ssać. 

– Cholera, taak! Rób tak dalej, nie wytrzymam już długo… Celina, taaaak! Jeszcze! – wyrzuciłam z siebie nieskładnie.

Poczułam spiętrzający się orgazm. Wiedziałam, że rozpocznie się w łechtaczce i wybuchnie na całe ciało. Nigdy wcześniej nie robiłam tego na stojąco i obawiałam się, że ugną się pode mną kolana. Rozkosz była stanowczo zbyt wielka. Nie sprawiłam jednak, żeby dziewczyna przestała. 

Kiedy ciepło z mojej cipki zaczęło się rozprzestrzeniać po całym ciele, ktoś szarpnął za zasłonę prysznica. Celina nie zatrzymała się, tylko poruszała palcami coraz szybciej i głębiej. Nie mogłam już dłużej wytrzymać. 

– Cela, zaraz dojdę. Zaraz dojdę! O mój bożeeee! – krzyknęłam, odrzucając głowę do tyłu.

Zatrzęsły mi się nogi i całe ciało przebiegł dreszcz, a płyny wylały się z cipki do otwartych, wyczekujących ust Celiny. Ssała moje wargi tak, jakby chciała je wchłonąć. Dziewczyna nie zmarnowała nawet kropli moich soków. 

Nie mogłam dłużej ustać na nogach i kiedy się zachwiałam, Janek mnie złapał. Ociekałam w każdym miejscu ciała. Pamiętam, że wyglądał jak grecki bóg… ale to mogła być tylko euforia po orgazmie.  

Celina oblizała usta, wyszła spod prysznica i powiedziała:

– Okej, kto następny?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *