– Wiem. Czuję, że Twój kutas już kapie – powiedziała. – Chcę Cię posmakować i poczuć, jak strzelasz mi do gardła.

– Jesteś niegrzeczną dziewczynką, prawda? Zachichotałem, reagując na jej szczerą wypowiedź.

– Nic na to nie poradzę – odparowała Michalina. – Doprowadziłeś mnie do takiego podniecenia, że tracę zmysły.

– Przecież nic jeszcze nie zrobiłem – zaprotestowałem.

– Chcesz mnie – powiedziała Michalina. – Podobam Ci się taka, jaka jestem i to sprawia, że czuję się przy Tobie tak dobrze. Jestem już tak podniecona, że wariuję. Pozwól mi Cię uszczęśliwić.

– Uszczęśliwiasz mnie przez cały czas. Ale teraz moja kolej.

Podczas gdy Michalina zaczęła jęczeć, ja badałem ustnie jej pachę, a jej naturalny aromat wypełnił moje nozdrza. Niemal bez żadnego sztucznego akompaniamentu Michalina pachniała wspaniale i naturalnie. Przesuwając dłonią po jej gibkim ciele, po jej piersiach i płaskim brzuchu, poczułem coś, co wydawało się być szlakiem skarbów, który zaczął się tuż pod jej pępkiem.

Moja ręka dotarła do granicy lasu, co wkrótce okazało się ogromnym trójkątem włosów otaczającym jej kobiecość. Jej gęsty krzak był imponujący, ale nie na tyle gęsty, by ukryć jej mokre wejście.

– Och – jęknęła Michalina, jej ciało zatrzęsło się niewielkimi konwulsjami, gdy moja ręka przesuwała się w górę i w dół między jej nogami, które rozchylały się trochę z każdym ruchem mojej dłoni.

– Jesteś taka piękna – wyszeptałem, gdy moje palce nadal muskały jej bogaty trójkąt włosów łonowych, opierając się chęci wsunięcia palca do jej wnętrza, ponieważ to dokuczanie wydawało się działać dla nas obojga.

– Proszę – powiedziała Michalina, błagającym tonem. – Zaraz oszaleję.

– Ja też – zgodziłem się. – Czy to nie wspaniałe?

Moja ręka rozprowadzała wilgoć na poszerzającym się obszarze rozległego buszu, a spastyczne reakcje Michaliny na mój dotyk były dla mnie prawie tak samo erotyczne jak jej ciało.

– Kocham Twoją cipkę – syknąłem jej do ucha, mając nadzieję, że moja własna sprośna gadka okaże się dla niej równie podniecająca jak dla mnie. Kiedy pochyliła się do mnie i jęknęła, uznałem że tak.

– Jesteś tam tak owłosiona – kontynuowałem, mówiąc rzeczy, których większość kobiet nie przyjęłaby przychylnie, ale dla Michaliny to był komplement. Była nadmiernie owłosiona i bardzo ważne było dla niej, żeby podobało się to facetowi.

– Podoba mi się to, że włosy zaczynają się tak wysoko, a potem stają się coraz grubsze i gęstsze – powiedziałem, gdy moje palce wędrowały od początku jej szlaku przez dżunglę.

– To jest bardzo przyjemne – kontynuowałem, gdy moja ręka powędrowała do wewnętrznej strony jej ud, gdzie moje palce wyczuwały dużą ilość gęstych włosów. – Na pewno byłoby jeszcze przyjemniej, gdyby dotykały mojej twarzy.

– Teraz zobaczmy, jak daleko rosną – zastanawiałem się na głos, pozwalając mojej dłoni wślizgnąć się po kapiącym wejściu do jej otworu. Michalina zaczęła się wić. Jej uda zderzyły się ze sobą, miażdżąc mój nadgarstek, gdy sondowałem głęboko między jej nogami.

Wysunąłem dłoń i zacząłem obniżać się, żeby w końcu zasmakować jej nektaru. W tym momencie ona przejęła kontrolę i zsunęła się do mojego kutasa i wzięła go do ust. Nie byłem na to gotowy. W każdej sekundzie mogłem dojść. Jedynym ratunkiem była pozycja „69”, której nie byłem fanem, ale dzięki niej wytrzymałbym dłużej i zająłbym się Michaliną.

Teraz jej cipka znajdowała się tuż przed moją twarzą i chociaż tak naprawdę jej nie widziałem, mogłem poczuć jej piżmowy i dziki aromat, a kilka sekund później mogłem ją posmakować, wsuwając twarz między jej nogi. Zanurzyłem policzki w jej futrzanej grocie i kilkakrotnie polizałem jej otwór, zanim wsunąłem w nią język. Mój penis był zaciśnięty w jej pięści, gdy poczułem ciepło i wilgoć jej języka oblizującego jego główkę. Później jej usta przesunęły się w dół do znacznie grubszego trzonu.

Słyszałem, jak trochę się zakrztusiła, ale wydawała się opętana koniecznością zejścia do końca i po kilku próbach poczułem, jak jej usta mocno przywarły do mojego krocza. Wydała z siebie dźwięk, gdy się ze mnie wysunęła, a następnie zeszła znów na dół, na przemian obejmując mnie ustami i mocno i szybko pompując pięścią. Gdybym nie był rozproszony przez mój język pieszczący perełkę jej łechtaczki, doszedłbym w ułamku sekundy, ale starałem się zaczekać, aż pierwsza dojdzie.

Na szczęście doszła. Mocno i szybko, a kiedy to zrobiła, wyciągnęła mojego penisa z ust, ponieważ jej ciało drżało gwałtownie, wrzeszczała dziko, a moja twarz stała się jeszcze bardziej mokra niż wcześniej. Kiedy skończyła szczytować wzięła mojego kutasa do ust i ssała go tak mocno, wydając lubieżne, dzikie dźwięki, że nie mogłem już dłużej wytrzymać. Włożyła go głęboko do gardła i w mgnieniu oka zaczął pulsować, wystrzelając ogromną ilością spermy. Michalina nie przestała ssać, dopóki nie byłem całkowicie wyczerpany. Wyssała ze mnie każdą kroplę.

– Mam nadzieję, że nie wkurzyłam zbytnio twoich sąsiadów – powiedziała, przytulając się do mnie. – Chyba zapomniałam, jak głośna potrafię czasami być.

– W porządku – zapewniłem ją. – Zazwyczaj to oni zapewniają mi nocne koncerty.

– Nie jestem przyzwyczajona do takich orgazmów – wyznała. – To było wyjątkowe.

– Dla mnie też – powiedziałem. – Nie jestem przyzwyczajony do orgazmu wywoływanego przez innego człowieka – dodałem ze śmiechem.

– Ja też nie – przyznała szczerze Michalina i roześmialiśmy się głośno. Przytuliłem ją mocno i po kilku sekundach szczęśliwie usnęliśmy.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *