Seksualna energia wypełniła ją i sprawiła że na skórze pojawiła się gęsia skórka. Z ciemności wyłoniło się kilka kolejnych piór. Dwa zaczęły ją łaskotać po biodrach i wzdłuż boków, sprawiając że podrygiwała od łaskotek. Kolejne dwa zajęły się jej pachami, następne okrążały piersi, a kilka innych delikatnie pieściło przestrzeń pomiędzy jej nogami. Miękki puch delikatnie muskał łechtaczkę, ocierał się o wargi i wręcz torturował całą wrażliwą skórę pomiędzy nimi. Śmiech Alicji przeplatał się teraz z jękami rozkoszy. Jej ciało wypełniło się przyjemnością i ciepłem, i właśnie wtedy zaczęła się zatapiać w fantazjach. Proces ten przerwały pióra ocierające się o sutki, po wcześniejszym pokonaniu oporu wosku. To uczucie wydawało się napełnić energią elektryczną całe jej ciało. Dziewczyna wybuchnęła długim, gardłowym śmiechem, który sprawił że wszystkie płomienie otaczających świec zadrżały. Napięcie i gorąco wzbierało, i czuła że mięśnie dna miednicy się napięły. Gdyby to trwało chwilę dłużej, przeżyłaby najintensywniejszy orgazm w swoim życiu. Nagle, bez ostrzeżenia, jej stopy opadły na podłogę. Okazało się że magiczne obręcze razem z piórami zniknęły w ciemności. 

Alicja usiadła w konsternacji i rozejrzała się dookoła. Płomienie świec intensywnie drżały, mimo iż w pokoju nie było ruchu powietrza. Wirujący magiczny krąg nadal świecił, ale wszystko ucichło. Złapała piersi w dłonie i zajęła się dotykaniem swojego ciała. Jej sutki były nadal pokryte woskiem i nic nie wydawało się być inne niż wcześniej. Mimo to, bała się co ją za chwilę spotka. Wsunęła dłoń między nogi żeby dotknąć nadal łaskoczącą cipkę. W momencie w którym palec dotknął wrażliwej skóry, dwa wielkie lśniące chlusty magicznej energii wystrzeliły w jej stronę i pokryły jej piersi. Dziewczyna westchnęła, czując lekki ścisk. Energia przybrała kształt macek, ale była miękka i prawie śliska w dotyku. Oddała się jej, a magiczna siła pieściła wrażliwe piersi, przenikając przez wosk tak jak wcześniej zrobiły to pióra. 

Alicja wygięła plecy w rozkoszy, ponieważ ten masaż był wyjątkowo przyjemny. Czasami macki drażniły sterczące sutki, a czasami tylko się po nich delikatnie zsuwały. Wkrótce pojawiło się kilka kolejnych odnóży, pieszczących jej tors i opinających się wokół brzucha. Jedna, szczególnie silna macka, oplotła się wokół jej szyi i zaciskała na niej pulsacyjnym ruchem. Dziewczyna niemal traciła przytomność, a cipka drżała z rozkoszy. „Nie wierzę, że lubią takie rzeczy”, pomyślała, a jej usta opuścił niski i głośny jęk, jak na potwierdzenie jej przypuszczeń. Wszelkie dźwięki wkrótce stłumiła macka która najpierw zakręciła się w pobliżu jej ust, a potem wcisnęła się do buzi. Tam rozlała się po całym wnętrzu, bawiła się językiem i próbowała wcisnąć do gardła.

Kolejna nowinka sprawiła że dziewczyna się zmieszała. Kolejna macka przesunęła się po jej ociekającej cipce i wcisnęła do środka. Im głębiej wsuwała się do cipki, tym głębiej pierwsza macka wciskała się w gardło. Te wokół talii się zacieśniły, a w jej głowie powstały niewypowiedziane myśli. Delikatna cipka zacisnęła się na niekończącym się członku, który teraz naprzemiennie się z niej wysuwał i wypełniał ją w miejscach o których istnieniu wcześniej nie wiedziała. Kiedy naparł na szyjkę macicy, druga macka przeszła od góry przez jakiś zwieracz. Normalnie czułaby ból, bo jej szyjka macicy była bardzo delikatna, ale magiczna substancja była nieskończenie miękka i sprawiała jej wyłącznie przyjemność. Kolejna macka nacisnęła na odbyt i wcisnęła się w anal, co natychmiastowo podnieciło dziewczynę do granic możliwości. Próbowała złapać garściami cokolwiek leżącego w pobliżu, lecz niczego nie sięgnęła. Jeszcze nigdy wcześniej nie czuła się jednocześnie tak dogłębnie spenetrowana i tak podniecona. Była całkowicie obnażona i całkowicie wrażliwa na to co magia z nią chciała zrobić. 

Śliska substancja napierała na takie miejsca w pochwie, których istnienia nawet by nie podejrzewała. Jęknęła głośno przez mackę, gdy nagle poczuła jakieś dziwne uczucie na stopach. Okazało się że kolejne macki zaczęły ją łaskotać po podeszwach. Alicja zaczęła się wić, a jej ciało robiło się coraz bardziej spięte. Próbowała podkulić palce u stóp ale macki ją powstrzymywały, wpychając się pomiędzy każdy z nich. W końcu, kiedy napięcie i rozkosz sięgnęły zenitu, palce w stopach rozłączyły się w geście poddania, a całe jej całe ciało zalała fala pulsującego orgazmu. Sutki, łechtaczka, szyjka macicy, anal i cipka rozgrzały się do czerwoności intensywną przyjemnością. Plecy się wygięły, a każdy krzyk zdusiła macka utkwiona w gardle. 

Nagle jej ciało zwiotczało. Ala zatrzymała się na moment i rozejrzała dookoła. Nadal była w magicznym kręgu, płomienie świec drżały, a jej ciało, choć bez sił, nadal było wypełnione śliskimi mackami. Powoli cała scena się rozmyła i wsiąknęła w ciemną podłogę. Świeczki zgasły jedna po drugiej, a wnętrze sypialni stało się widoczne. Wzięła głęboki wdech i usiadła, a wtedy zauważyła wielką kałużę własnych soków pod tyłkiem. Jej nogi były pokryte czymś śliskim, o dziwnym zapachu, a całe ciało nadal drżało po tym co się właśnie stało. 

– Cholera jasna… – wymamrotała do siebie, odrywając woskowe plamy z sutków – Aha, więc to jest moja najskrytsza fantazja…

Wykończona dziewczyna powoli się podniosła z podłogi i rozejrzała się po pokoju.

– Chyba lepiej to posprzątam. – powiedziała, rozcierając okręg z soli jednym palcem u stopy.

O autorze

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *