Nie że lubię słodkopierdzące słówka...ale uwierają mnie wulgaryzmy poza sytuacją łóżkową.. Podoba mi się Spięty: "jakie słowa,powinna słyszeć,taka jak ty kobieta,w tym świecie dotkniętym Zespołem Tourette'a" https://youtu.be/-imCM-DGquk?si=RKppMNpHSzFqAdfZ

Komentarze (55)
napisał  

#60 No wiesz :) Szepnięte do ucha "wypieprzę Cię" - jeżeli tylko to właściwe ucho  -jest dużo lepsze niż ... no właśnie nic mi się nie nasuwa odpowiedniego 😅 Niesie stosowny ładunek emocji. Tak jak w sypialni siarczysty klaps daje się na tyłek, a nie na pośladki :) Jak rośnie temperatura nie ma się co gryźć w język. A w życiu? Tak samo ;) Wulgaryzmy rażą, zwłaszcza jak są przecinkami, ale czasem nie da się inaczej. Niezależnie od płci.

lut 08, 2025 09:23

Tomek, 48

#59 Że czym się naraził hę?

lut 08, 2025 08:52

#52 https://youtu.be/YXaviE0c21Q?si=q10JUmW9bVq3rKUz

lut 07, 2025 16:14

#51 https://youtu.be/Wtat5Q6ZybE?si=9PunFSNO44ZYofpG

lut 07, 2025 16:10

#43 Niiee no weź...Życie było by strasznie puste bez naszej pięknej polskiej "kurwy" 😂

lut 07, 2025 14:24

#38 Na codzień staram się nie przeklinać. Jednak czasem zdarza mi się to specjalnie lub bezwiednie. Natomiast w łóżko lubię ostrzejsze słówka ale też nie zawsze, zależy to od wielu czynników.

lut 07, 2025 13:40

Iga, 46

#36 Jezyk polski jest nie tylko bardzo trudny, ale zwyczajnie brzydki. Słowa brzęczą i szeleszczą, nie ma w nich melodii, jak we włoskim, hiszpańskim, czy rosyjskim. Przekleństwa za to mamy piękne, różnorodne, brzmią bardzo dosadnie, a ich paleta jest nieskończenie wielka. Bardzo lubię przekleństwa po polsku. Nie wiem czy jakikolwiek naród na tyle wyrazów w

lut 07, 2025 13:27

,

#32 Niestety wulgaryzmów jest w życiu codziennym coraz więcej i staje się to normalną codziennością. Szkoda, bo zwykle słowa mają ogromną moc, piękne znaczenie i nie trzeba tego podkreślać wulgaryzmami.

lut 07, 2025 12:11

Damian, 32

#31 Generalnie unikam obdarowywania epitetami, ale czasami zachowania ludzi są tak beznadziejne, że nie potrafię sobie odmowić przyjemności nazwania tego  "zjebaniem", a osoby "pojebaną". Lubię nazywać rzeczy dosadnie, nie bawię się w elokwencje i kulture wobec osób, które nie mają szacunku dla mnie, zachowują się chamsko czy wulgarnie do innych, antyspołeczne czy nieetyczne. Dla hipokrytów też nie mam litości. Nigdy nikogo pierwsza nie obrażam, ale potrafie oddać z nawiązką. Ostatnio realnie przeklinam dużo mniej, ale to bez znaczenia, tu i tak mnie nikt nie rozumie gdy sobie burkne pod nosem po polsku "spierdalaj". 🙃

lut 07, 2025 11:53

#22 Nie widzę nic złego w przekleństwach,lubię czasami dosadnie nazwać sytuację. A już jak się pewne sztuki ma przed sobą to ciężko zachować kulturę

lut 07, 2025 09:46

Sabina, 57

#20 Kurde ale jetsem dzisiaj dretwy, normalnie jakbym dostał łopatą przez głowę. Masakra.

lut 07, 2025 08:57

#17 Oki

lut 07, 2025 08:52

#15 Wulgarny język dyskwalifikuje..bez względu na płeć i stan posiadania.. chociaż w ustach kobiet szczególnie razi,jednorazowe okazanie *emocji*..czasem..je podkreśla.

lut 07, 2025 08:50

Rawen, 42

#13 Słodko pierdzące? Weź.. drożdżówka mi z japy wypadła.. 🤮

lut 07, 2025 08:29

#8 Uwielbiam Spiętego za słowa i operowanie nimi oraz wplątywanie w muzykę😁

lut 07, 2025 08:22

#7 Tak tak. Aniołki wszystkie a w łóżku: uderz swoją sukę! mocniej! tylko na tyle cie stać? mocniej!😂

lut 07, 2025 08:22

#5 Nigdy nie bluzgałam w łóżku. Na codzień oczywiście zdarza się. Raz częściej raz mniej. Ale ogólnie przeszkadza mi jak osoba co trzecie słowo mówi np kurwa.

lut 07, 2025 08:14

Agnes, 46

#2 A ja mam odwrotnie. Flugi w łóżku są dla mnie kompletnie tragiczne i od razu mi ochota przechodzi

lut 07, 2025 08:05

,

#1 Powinno się umiec rozdzielić sferę łóżkową oraz codzienną..można też budować napięcie, ,zaczepiac, pobudzać.. ale z umiarem i tak by obie strony czuły komfortowo

lut 07, 2025 07:55

Maciej, 44