Wczoraj poszedłem na kolację z koleżanką. Kiedyś byliśmy kochankami. Dzisiaj jesteśmy przyjaciółmi. Jakiś czas temu nabroiłem (coś tam pierdolnąłem w czasie rozmowy). Wycięła mnie ze swojego życia na pół roku. W końcu zdjęła mi kaganiec i wczoraj poszliśmy na kolację. Przez ostatnie pół roku zdążyła założyć firmę. Bardzo seksowna, piekielnie inteligentna ale też bardzo wycofana społecznie. Dobrze jej idzie. Zapytałem, jak to jej się udało. Odparła krótko "jestem mądra i mam cipię". Za to właśnie zawsze ją kochałem. Podniosłem kieliszek "zdrowie mojej pracowitej pszczółki".

Komentarze (8)
napisał  

#1 Nie myślałem o tym by wydać swoje historie jak już bedziesz na emeryturze? 🤔😅

kwi 09, 2025 14:09

Tomek, 48