??

Komentarze (66)
napisał  

#68 Najgorsza ‚randka’? Kasia, lat 22 przyjmująca w dzielni Włochy, w Warszawie. Zero zaangażowania, zero interakcji z klientem, klepie w telefonie, po 30 minutach mówi: - o, czeka już następny pod domem. To mówisz, że mam cię już wyrzucić? - totalny dramat i zero profesjonalizmu. Wku*wiłem się i wyszedłem. 400 zł za 35 minutowe spotkanie. Tego jeszcze nie grali ;)

lut 24, 2024 03:01

Roland, 40

#56 Jeszcze nie spotkalem się z żadna kobieta z tego portalu. Niestety większość kobiet lubi pisać, ale jak ma dojść do spotkania, to są problemy. Jeśli jakaś kobieta chce pójść na spacer z kulturalnym pachnącym mężczyzną zapraszam serdecznie. Tylko wroclaw.

lut 22, 2024 19:25

#51 No cóż. Panie potrafią robić takie fotki, że maskują drobne defekty urody, ale mnie trafiła się niedawno taka, że niestety miała bęben jakby była w zaawansowanej ciąży, a na zdjęciu szczuplutka. Chociaż była z 15 lat młodsza ode mnie, a nie mam kaloryfera na brzuchu, ale dbam o siebie i ćwiczę. Poczułem się tak niestosownie, że nie wiedziałem jak się wymigać, ani rozmowy, ani podniety, ani flow, ani humoru. Null. Na szczęście jedna na ileś tam. :) 

lut 22, 2024 18:15

#46 Chyba tylko jedna taka była. Bardzo dobrze się pisało, rozmawiało przez telefon. Dawno to było. Nie miałam dużych doświadczeń w kontaktach  z eropanami. Widziałam człowieka na zdjęciu, choć bardziej nie widziałam, bo był wielkości szpilki, aza to tło bardzo przyjemne. Jakieś morze, chmurki, postument, a przy nim szpilka. W końcu po długich naleganiach zjego strony, dałam się zaprosić na kolację. Przyjechał po mnie, było jz ciemno, no ale go zobaczyłam i... od razu wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Gonitwa myśli - jak się wycofać. Wsiadłam do auta, w środku smród  papierosowy. Jedziemy do restauracji. Rozmowa się kompletnie nie klei, bo nie potrafię udawać. Zorientował się na szczęście, że  coś jest nie tak. Pyta, czy coś się stało. Powiedziałam, że  bardzo przepraszam, ale nie chcę mu zabierać czasu, a widzę, że nic z tego nie będzie. Próbował dopytywać dlaczego. Nie pamiętam szczegółów, ale jakoś się wykupiłam. Na szczęście nie odjechaliśmy daleko. Zrobił kółeczko i odwiózł mnie d

lut 22, 2024 15:00

Wizja, 54

#36 Zastanawiam się czy pisać czy nie pisać ;)

lut 22, 2024 13:36

#32 Byłam z partnerem pół roku ale czułam,że jest nieuczciwy.wiec założyłam tu konto i próbowałam go namierzyć. Krótko czekałam,po dwóch dniach wiadomość,że szuka odskoczni od rutyny dnia codziennego,że jest singlem i tak bardzo samotny.odpisakam,witaj w klubie,też jestem singielka,moje życie jest nudne praca,dom itd.na pytanie czy jest zainteresowana spotkaniem odpisałam tak bardzo,może.y się spotkać i dać sobie szansę a niż jesteś tym ,którego szukam,czyli wartościowy i uczciwy facet.odpisał- lepiej nie mogłaś trafić. Wybrałam piękne miejsce na randkę,krajobraz parku przy muzeum wieszcza,który pięknie pisał i miłości. Przyszłam punktualnie i kiedy zbliżałam się do ławki na której siedział,miałam wrażenie ,że popuścił w portki.zerwal się nerwowo i pyta co ja tu robię. A ja mu na to,że umówiłam się z koleżanką na kawę w kawiarni a ty? On z ulgą jakby mu ubyło z 10 kilo oznajmił,że czeka na spotkanie z klientem,który jest tu na zebraniu i w przerwie mają omówić sprawy biznesowe.😂 Serio,n

lut 22, 2024 13:25

#27 Dlugo pisalismy ze soba. Wielokrotnie rozmawialiśmy  przez telefon. Widziałam tylko zdjecie ładnej,  meskiej twarzy pana.  Pan był intrygujący. Na randce  pan wysiadł z  czarnego  Mercedesa Benz.. Bukiet kwiatów był tak             wielki, że przesłonił jego niewielka postać.              Dodał sobie chyba z 15 cm. Mając w głowie jego zdjęcie, zastanawialam się.  czy nie przyjechał w jego zastępstwie inny pan. Pan realnie był starszy ponad 20 lat.  Tak jak napisałam.na wstępie. Nie widziałam.figury pana. Okazało się, że nie tylko był  bardzo niski, to jeszcze wyjątkowo szczupły. Nogi chude  jak u pajaka.  Byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co mam zrobić. Pan wcześniej zamówił stolik w  restauracji. Pomna uroczej korespondencji, rozmow telefonicznych, pojechaliśmy do restauracji.  Aby nie narazc pana na dalsze koszty  zamowilam tylko niezbyt wyszukana  salatke.   Pan miał ujmujący sposób bycia.  Zwiedził cały świat i swoim erotycznym głosem  potrafił czarować. Mogłam go słuchać z

lut 22, 2024 12:54

#19 Wanna była 2lata temu a w zeszlym roku Gniezno Stara kamienica.Apartament na 3 piętrze. Zapewnienia że czip do windy przy kluczach. Schody to schody ale trzeba było zadzwonić że czipa nie ma . Obsługujący stwierdził ,że powinien być. Na koniec dnia kompanko pod prysznicem i kanaliza zaczęła wybijać w brodziku i w sedesie. Masakra. Obsługujący miał nas w dupie. Ledwo świt dupy w auto i na stację paliw poranną toaletę

lut 22, 2024 12:17

Karola, 48

#11 Apartament w Warszawie z jebitną wanną z hydromasażem. Nie lubię swojego brzucha to do wody dolalam płynu do kąpieli żeby zatuszować mankament pianą. Włączyłam ustrojstwo i poszłam do pokoju się poprzytulac. Po 10 minutach najebalo piany do połowy ścian w łazience. Jak doprowadziliśmy wszystko do porządku to nawet nie mieliśmy chęci na zabawę

lut 22, 2024 11:56

Karola, 48

#10 zdjeła majtki a w pomieszczeniu unióśł sie zapach stechlizny zmieszanej z zapachem zgniłego miesa i rzygowin, a z jamy sączyła sie brązowa wydzielina ...uciekłem czymprędzej , wygladała na zadbaną 40....

lut 22, 2024 11:54

Maciej, 43

#9 Ktoś musi zacząć. Kiedyś zajrzałem na portal kobiety. Wśród znajomych miała wszystkie męskie "gwiazdy" tego portalu z Warszawy. Pochachmęciłem i umówiliśmy się na wspólny obiad, do mojej ulubionej groźniejszej restauracji. W trakcie wyszło, że jest prostytutką. Starała się być dominująca. Wychodziło jej to pokracznie. Na papierosie wyciągnąłem 500 PLN i powiedziałem, że koniec spotkania. Kasy nie wzięła, popłakała się i zwyzywała mnie o chujów. Do tej pory nie rozumiem, co się właściwie zadziało.    

lut 22, 2024 11:53

#6 No to usiądę sobie i poczytam. Ja sie nie umawiam na randki, więc chętnie się dowiem, jakie macie doświadczenia. W przerwie "kuchennych rewucji" poczytam sobie 😁Chociaż temat wałkowany co jakiś czas. Gdzie Hubert? Wyjątkowo kawę wypije.

lut 22, 2024 11:40

#5 Najgorsze jak usłyszałem: "ale ja nie mam wydać"

lut 22, 2024 11:40

#1 Ja nie kojarzę żadnej złej 😬

lut 22, 2024 11:27