Od dziecka wpaja nam się definicję szczęścia. Liczą się rodzina, przyjaciele i pieniądze. Co robisz? Zapierdalasz za tym jednorożcem. W końcu łapiesz. Powinieneś być człowieku szczęśliwy. Jednak...z jakiegoś powodu budzisz się rano i czujesz się pusty jak dzban. Nie wiesz czego, ale czegoś brakuje. Macie takie dni, przemyślenia?

Komentarze (16)
napisał  

#10 W tej hierarchii wartości życiowych postawiłabym na pierwszym miejscu zdrowie, później ludzi jakimi się otaczam, bez względu czy to rodzina czy przyjaciele, czy zwykli znajomi. Pieniądze dają komfort ale nie szczęście dla mnie, ponieważ za najpiekniejsze rzeczy na świecie nie muszę płacić, tylko je dostrzec i docenić. Czyli jednak niematerialne bardziej. Dla mnie żyć mądrze, to szczęście, ale pewnie ile ludzi, tyle definicji szczęścia. Zbieram więc dobre doswiadczenia, a o zlych staram się zapomnieć.

mar 18, 2025 10:01

#7 Był czas na zapierdalanie, teraz trzeba konsumować życie 🕺

mar 18, 2025 09:39

#3 A większość osób które znam rodzinę traktują jak kule u nogi... Obarczają tym,że nie mogą być szczęśliwi,rozwinać skrzydeł i żyć pełnią życia..

mar 18, 2025 09:23

#2 Jedynie czego mnie brakuje to 10 milionów na koncie 😉

mar 18, 2025 09:17

#1 Ja mam taki dzień dzisiaj. Być może dlatego, że idę do księgowej rozliczyć podatki😎 https://www.youtube.com/watch?v=cSQ61SOhUsI&list=RDcSQ61SOhUsI&index=1

mar 18, 2025 09:14