Kiedy pieprzyłem się jak spocony pies, żadne z nas nie zauważyło, że tata się budzi i przewraca. Zostałem złapany jak jeleń w reflektorach, klęcząc za mamą, chociaż moja erekcja natychmiast zniknęła.

Nawet w ciemności sypialni mogliśmy powiedzieć, że tata był zły, zszokowany. “Co do diabła się tu wyprawia?” spytał ponownie.

„Grzesiu, uspokój się. Uczyłam dzieci seksu”.

“Uczyłaś?”

„Nie bądź dupą, Grzegorz. Bałam się! Boję się tej grypy! Co, jeśli ty i ja śmiertelnie zachorujemy? Kto by uczył nasze dzieci? Spójrz na biednego Oliwiera! On nie jest wystarczająco duży, aby osiągnąć mój punkt g Kto go nauczy, ty? Kaja? Nie, to ja!

„Ale nie możesz uprawiać seksu z naszymi dziećmi!” Tata miał na sobie starą szkolną piżamę. Byłem zaskoczony, widząc, że się wybrzusza.

„Nie seks, nauczanie! Nauczanie, Grzegorz!”

„Ale kochanie, to seks! Oliwier stoi tuż za tobą ze zdjętymi spodniami.

„Nauczanie, Grzesiu!” Nasza mama warknęła. Odsunęła się ode mnie i wskazała na mojego miękkiego falusa. – Widzisz, Grzegorz? Oliwier nic z tym nie robi. To twój syn, Grzegorz. Chcesz, żeby mógł sprawić przyjemność dziewczynie, prawda? Chcesz kiedyś wnuków, Grzesiu? Cóż, on musi się kiedyś nauczyć . ”

Może to były narkotyki lub grypa, ale tata powoli pokiwał głową.

„Grzesiu, kochanie, może pokażesz Oliwierowi i Kai, jak to się robi.” Moja mama znów wygięła tyłek w powietrze.

„Och” tata wyglądał na zaskoczonego. Spojrzał na mnie i Kaję, a potem wstał i odepchnął mnie na bok, aby móc uklęknąć za mamą. Opuścił spodnie od piżamy – zarówno Kaja, jak i ja wciągnęliśmy powietrze. Tata miał dużego starego penisa, 18-20 cm, grubego i ciężkiego jak kotwica. Miał ogromne jaja. Zastanawiałem się, czego do diabła potrzebowała mama.

Ale potem zobaczyliśmy. Bardzo powoli stanął za mamą i zaczął się napierać.

„Och Grzegorz! To jest to, kochanie! Wepchnij to!” W porównaniu do jej kręcących się, orgazmicznych ruchów ze mną mama trzymała się nieruchomo, jak posąg, gdy tata wpychał swojego gigantycznego penisa.

„Och, chłopcze, proszę bardzo.” Tata się wślizgnął. Ale o to chodziło. Bez pompowania. Stał i oddychał ciężko, podczas gdy ćwiczenia kegla mamy się opłacały, bo ściskała go głodnymi ścianami pochwy.

„Tak dobrze, Grzegorz. Pieprz mnie! Tak dobrze!” Moja matka brzmiała nieprzekonująco.

„Kasiu, proszę, jesteśmy przed dziećmi!”

„Tato” – zauważyła Kaja – „Myślę, że mama chce, żebyś robił więcej pchnięć. Tak jak Oliwier!”

Tata spojrzał na mnie, a potem na tyłek mamy. Cofnął się powoli i ponownie wepchnął.

„Więcej tato!” Kaja mówiła „Szybciej, szybciej!” Kaja sięgnęła do podstawy penisa taty i próbowała doprowadzić go do zwiększenia prędkości.

„Kaju!” tata był zszokowany! Odepchnął jej rękę.

„Dalej tato!” Nacisnąłem tatę na jego talię, a on przesunął się o kilka centymetrów do przodu. Mama jęknęła głośno.

Kaja, moja głupia siostra cheerleaderka, wpadła na pomysł. „Tato, dlaczego nie ścigasz się ze mną i Oliwierem?” Wspięła się na łóżko i szła na czworakach. Dała mi znak, bym za nią poszedł. „Dalej tato, ścigajmy się”

Moja twarz zrobiła się czerwona, gdy tylko mój kutas stał się twardy. Kaja sięgnęła za siebie, by włożyć mojego kutasa. Potem, zerkając na wyłupiaste oczy taty, zacząłem pompować coraz szybciej Kaję, nasze ciała biły jak brawa na widowni.

“Oh bardzo dobrze!” Kaja powiedziała zbyt wesoło: „Dalej, tato! Szybciej, pokonaj Oliwiera!..”

To było jak szturchanie starego lwa, ale tata zaczął pompować szybciej. Na jej uznanie, nasza mama zareagowała bardzo zmysłowo, nagradzając go za jego coraz większe pompowanie. Byliśmy jak dwa rydwany obok siebie, tyle że nie mogłem powstrzymać się od wpatrywania się w trzon mojego taty zapadający się w mamę, gruby jak ramię dziecka.

„Grzegorz, rusz ten tyłek! Wyruchaj ten tyłek!” mama dowodziła.

„No dalej, Oliwier, nie dochodź przed tatą!” Ostrzegła Kaja.

Byłem śliski od potu, ściągnąłem koszulkę, a tata z zazdrością wpatrywał się w moje chude ciało. Trzymał piżamę na wierzchu, gdy orał mamę, nasze 2 rydwany – dzieci i rodzice – pędziły do mety.

„Ok, tato, pozwól, że ci pokażę!” Kaja zeskoczyła z łóżka, dosłownie zostawiając mnie wiszącego. Pobiegła do swojego pokoju i wróciła z paskiem. Jasna cholera, Kaja zamierzała pieprzyć naszą mamę tym staponem?

Nie. Poklepała mnie po ramieniu: „Na kolana, Oliwier”.

“Co, niemożliwe!”

“Zrób to!”

Kiedy mama, tata i Kaja patrzyli na mnie, powoli przeniosłem się na pozycję, obok mamy, z tyłkiem w powietrzu. Kaja triumfalnie weszła między moje nogi, rozdarła moje spodnie na strzępy, założyła pasek, wylała trochę smaru i zaczęła zapinać moją dziewiczą dupę.

Płakałem natychmiast, miękko w poduszkę, podczas gdy Kaja i tata dopasowywali się teraz do prędkości pieprzenia. Odwróciłem głowę, żeby spojrzeć na mamę. Ona lubiła łomot. Ja nie.

„Przestań, Kaj, to boli!”

„Nie bądź dzieckiem, Oliwier!” Była już za daleko. Uwielbiała każdy pchnięcie w mój tyłek. Spojrzałem przez ramię na jej blond włosy. Zastanawiałem się, czy pieprzyła się ze swoim chłopakiem Marcinem w ten sposób.

„OMG, Kaju, rozrywasz mnie na pół!” Krzyknąłem, a potem szlochałem.

„Och, duże dziecko! Odwróć się!”

Posłusznie się przewróciłem, ale Kaja uniosła nogi do ramion i wepchnęła pasek w obolałego dupka. Złapała mnie za jaja i bawiła się moim miękkim kutasem.

„Musisz być twardy, a przestanę!!” Wydała nieludzki dźwięk, na wpół wiwatowała, na wpół ryczała, kiedy znowu mnie pieprzyła.

„Nie mogę! Boli za bardzo!”

„Nie bądź suką, Kaj. Pozwól mi pomóc.” Mama wyciągnęła rękę i pieściła mojego miękkiego penisa. Tata wciąż walił ją od tyłu, zainspirowany pracą Kai. W miękkich dłoniach mamy zacząłem puchnąć, przeciskając się obok jej uścisku do dumnej erekcji.

„Stoi, Kaju, zostaw swojego brata w spokoju”.

Moja siostra po raz ostatni naparła, by usłyszeć mój krzyk, zanim wyciągnęła pasek.

Wydaje mi się, że widok, jak siostra mnie waliła, podniecił naszych rodziców. Skończyli głośno jak hipopotamy w upale. Leżałem na boku przez kilka minut, dopóki tata nie wstał i nie złapał mnie za ramię.

„Synu, jestem z ciebie dumny. Masz świetne ruchy. Zostałeś wydymany. Możesz wziąć ślub choćby jutro.”

„Rany, dzięki tato”. Mój tyłek mnie dobijał. Dotarliśmy do mojego pokoju i mój tata delikatnie położył mnie na łóżku.

“Dobry chłopak.” tata poklepał mnie po ramieniu. Kaja stała w drzwiach i uśmiechała się złośliwie. „Teraz Oliwier, przyniosę później trochę maści, ale twoja siostra może się teraz zaopiekować tobą.”

Jęknąłem, gdy tata wyszedł. Mój tyłek płonął. Lubrykant przeciekał mi między pośladkami. I nagle, uśmiechając się triumfalnie, Kaja pomachała mi paskiem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *