Byłam wściekła. Byłam napalona, zraniona, sfrustrowana, nieszczęśliwa i w rui. Miałam męża, z którym nie uprawiałam seksu od dwóch tygodni. Nie widziałam go od kiedy wyjechał w delegację. Przed chwilą zadzwonił żeby powiedzieć, że niespodziewanie musi zostać tam kilka dni dłużej. Mieliśmy wspaniałe życie, ale niezbyt udane małżeństwo. 

Usiadłam na sofie, czekając aż zadzwoni ponownie z hotelu, przed swoim „wieczornym spotkaniem biznesowym”. Zawsze podejrzewałam go o zdradę kiedy był poza miastem, w szczególności w przypadku kilkudniowego opóźnienia. Zapewne zamierzał wskoczyć na pierwszą lepszą dziwkę przy barze, i to na koszt firmy. Spodziewałam się że zadzwoni dopiero za około pół godziny, kiedy będzie u nas Daniel, jego młodszy brat, żeby mógł się z nim przywitać. 

Siedząc na kanapie odepchnęłam myśli o swawolnym mężu i zaczęłam wspominać Romka, mojego pierwszego chłopaka. Jeśli pamięć mnie nie myliła, uwielbiałam się z nim całować na kanapie rodziców. Oczywiście, tylko wtedy kiedy ich nie było w domu. Położyłam się i, jako że miałam na sobie zwykłą prostą sukienkę, wsunęłam dłonie pod bluzkę i zaczęłam sobie przypominać tę bardziej intymną część naszych spotkań. 

Wzajemne obmacywanie było wtedy naprawdę fajne! Uwielbiałam jak ssał moje młode, jędrne piersi, a sutki mocno twardniały. Romek uwielbiał sprawiać mi przyjemność i spełniał wszystkie moje zachcianki. 

Wkrótce uniosłam spódniczkę i wsunęłam tam dłoń. Położyłam ją bezpośrednio na cipce, ponieważ nie miałam majtek, i rozmyślałam o jego utalentowanym języku. Ten rozochocony nastolatek słodko torturował mnie nim od piersi aż po łechtaczkę. Oh, byłam niesamowicie napalona! Odnalazłam palcem właściwe miejsce, po czym wsunęłam go głęboko w ociekającą dziurkę, dokładnie tak jak mój chłopak robił to dawno temu. 

Romek był wtedy w tym samym wieku, w którym aktualnie znajdował się brat Jarka. Nawet trochę siebie przypominali. Może to dlatego zakochałam się w mężu… Szkoda tylko że nie lubił zapuszczać się w tamte rejony, a już na pewno nie tak jak Romek. Dlatego współczułam tej kobiecie – nie, powiedzmy że to dziwka – którą teraz posuwał. Ona nie wyjdzie z jego pokoju na miękkich nogach, tak jak ja wychodziłam od mojego chłopaka. 

Chwila, chwila…

Przez moment zastanowiłam się czy jest szansa, że mój szwagier miał penisa w takich rozmiarach jak Romek. 

Teraz już miałam dowód na zdradę męża. Kiedy pan „posuwać jeszcze kilka dni dłużej” dzwonił, słyszałam w tle śmiech młodej kobiety i wołanie go po imieniu w bardzo seksowny sposób. Byłam wściekła i natychmiast potrzebowałam ulżenia. Co prawda zbliżałam się do trzydziestki, ale nadal byłam w świetnej formie. Wnioskowałam to z napalonych spojrzeń wielu mężczyzn. Szczerze mówiąc nie miałam pojęcia co on robił z tą młodą dziwką, kiedy ja mogłam szaleć i łamać łóżka przez całą noc, a ona nie miała doświadczenia w zaspokajaniu męskich potrzeb. 

Zatęskniłam za czasami licealnymi, kiedy chłopaki i dziewczyny grali w rozbieraną „prawdę czy wyzwanie” i odkrywali dzięki temu swoje ciała. Później nadchodził etap dotykania siebie nawzajem, całowania w usta, i całowania w innych miejscach, ale tylko jeśli było się dobrym graczem. Pewnego dnia człowiek tracił wyczucie i robił rzeczy poza regulaminem gry, i wtedy dochodziło do seksu. To nigdy nie było planowane, ale wydawało się nieuniknione, patrząc z perspektywy czasu. To jak stąpanie po cienkim lodzie i nagłe wpadnięcie w objęcia seksu. Czy w przypadku romansu męża było tak samo? Czy może próbował tylko zatrzymać swoją młodość?

Kiedy ta zdradziecka krowa miała zamiar dzwonić?! Chciałam mieć okazję na rozpętanie piekła zanim Daniel wróci z treningu, mimo iż powiedział że zadzwoni jak brat będzie już w domu. Może ja również powinnam mieć romans z młodszym, żeby odzyskać wigor? Poczuć się znowu jak młódka, całować na kanapie, tylko ja i on. My sami, całując się, dotykając, liżąc i smakując, kochając jak z pierwszą miłością. 

Rozmyślając, kontynuowałam drażnienie ciemnych sutków i pieszczenie wilgotnego krocza. Odpłynęłam całkowicie w fantazję bycia z moim byłym, a palce doprowadzały całe ciało do rozładowania napięcia. W stronę ekstazy, którą oszczędzałam na przyjazd Zdrajcy, lecz aktualnie była tylko masą energii którą musiałam rozładować. 

Nagle do domu wszedł Daniel. Szybko usiadłam wyprostowana i ściągnęłam spódniczkę w dół. Poprawiłam ułożenie bluzki, a on akurat wszedł do salonu z szerokim uśmiechem na twarzy.

– Oj, ale mam dobre wieści! – powiedział, nie mogąc się opanować – Dostałem dzisiaj pierwszą piątkę z biologii! Teraz dostanę nagrodę którą brat mi obiecał! Całkiem nowe PS4. Założę się, że przebije PS3. Przyjeżdża dzisiaj, prawda szwagierko?

Spojrzałam na niego i wiedziałam, że będę musiała go rozczarować. 

– Oh, Danielu… Musiał zostać w delegacji kilka dni dłużej, więc będziesz musiał jeszcze trochę poczekać.

Zobaczyłam ból w jego oczach. Biedak, nie dostał natychmiastowej gratyfikacji za coś z czego był tak dumny. Z pewnością ciężko pracował na tą piątkę. Co mogłabym zrobić, żeby mu to wynagrodzić? Jak mogłabym mu pogratulować za jego wyrodnego, starszego brata? Co byłoby warte takiego osiągnięcia?

– Z czego jeszcze dostałeś piątkę, mój drogi? – zapytałam. 

– Z chemii.

– A czego się nauczyłeś na biologii?

– W tym miesiącu przerabialiśmy układ rozrodczy i trochę edukacji seksualnej!

– No to wcale się nie dziwię, że temat cię na tyle zainteresował, że dostałeś dobrą ocenę. Piątka z biologii… To jak, chciałbyś zostać ginekologiem?

– Yy… Czym?

– Lekarzem który zajmuje się zdrowiem kobiecych narządów rozrodczych, pomaga im zajść w ciążę i tym podobne. Przez cały dzień mógłbyś patrzeć na kobiece krocza!

Nagle, z jakiegoś powodu którego nie pojęłam, podniosłam spódniczkę i rozłożyłam nogi. Dosłownie po chwili zakryłam się, lecz dałam mojemu szwagrowi, którego w zasadzie traktowałam prawie jak syna, co najmniej niezły pogląd na temat. 

– Magda! Co to miało znaczyć?!

– Ty mi powiedz, to ty jesteś magicznym dzieckiem które dostało piątkę z biologii!

– Hmm… Nie widziałem tego wiele razy w życiu i nie przyjrzałem się zbyt dobrze, ale twoja wyglądała jak…

– Jakby tęskniła za twoim bratem? – powiedziałam bez ogródek.

– Czy to dlatego twoje sutki tak sterczą?

– Tak… Tego też nauczyłeś się na biologii?

Nagle zdałam sobie sprawę, czym mogłabym go nagrodzić za wspaniałe oceny. 

– Czy widziałeś na lekcjach zdjęcia kobiecych piersi? Widziałeś kiedykolwiek biust dorosłej kobiety, Danielu? – zapytałam niskim głosem.

– Tak, był jeden przekrój boczny. Nie wyglądały tak jak w magazynach brata, które pozwalacie mi oglądać. Nigdy wcześniej nie widziałem twardych sutków na żywo… gotowych do bycia dotkniętymi… tak jak twoje teraz.

To była dobra odpowiedź na moje zaproszenie do zabawy. Znowu poczułam się jak młoda dziewczyna, gotowa na pierwszy kontakt fizyczny. 

– Czy mógłbym?

– …Co?

Jego pytanie wyrwało mnie z zamyślenia.  – Czy mogę zobaczyć twoje sutki? Rozepnij bluzkę i pozwól mi się popatrzeć, proszę…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *