Pocałowałam go w szyję i przesunęłam dłoń na przód pieluchy, masując jej wybrzuszenie. Czułam się rozpalona. Pampers wydawał się być bardzo znoszony. Chwyciłam męża za rękę i zaprowadziłam do sypialni. Popchnęłam go na łóżko. Kiedy tak leżał przede mną, zobaczyłam całkowicie stan, w jakim znajdowała się pielucha. Była zżółknięta od moczu i miała ciemniejsze plamy na tyle w kierunku przodu, aż do wysokości jąder. Kał przeciekał przez ściągacze otaczające uda. Chodził w niej przez godzinę, więc jak najbardziej jest to wytłumaczalne. Nadal widziałam u niego dezorientację, ale teraz również wydawał się być podniecony.

Położyłam się na nim, całując go. Pocierałam cipką o nabrzmiałą pieluchę. Byłam w niebie. Przesunęłam się aby polizać go po szyi, odwracając się stopniowo tyłkiem w stronę jego głowy. Całowałam niżej i niżej, poruszając się w kierunku brzucha. Kiedy zbliżyłam się do miejsc intymnych, złapał moja głowę i zatrzymał mnie. Odciągnęłam je i położyłam na swoich pośladkach, będących teraz bezpośrednio przed jego twarzą, trochę jak w pozycji 69. Dotknęłam jego dłonią wrażliwej cipki. Zrozumiał sygnał i zaczął pocierać łechtaczkę i robić mi dobrze palcami. Naprawdę czułam się, jakbym była w niebie.

Zbliżyłam się do pieluchy, odchylając jej przednią część żeby zobaczyć co jest w środku. Zobaczyłam całkowicie twardego penisa, czystego w przeważającej części, ale brudnego u podstawy, razem z jądrami. Żołądź również miała na sobie plamę. Pewnie dlatego, że zanim nastąpił wzwód, członek był skierowany w dół. W tym momencie, z przesycenia bodźcami, dostałam orgazmu jakiego nigdy wcześniej nie miałam. Mąż zdał sobie sprawę, że właśnie dochodzę i znów chciał zatrzymać zabawę. Po raz kolejny położyłam jego dłoń na cipce, żeby nie odpuszczał. Sięgnęłam do wnętrza pampersa i wyciągnęłam z niego penisa, bez otwierania zapięć. Poczułam, że mąż ma lekki odruch ucieczki, ale dałam sobie z nimi radę. Zepchnęłam pieluchę w dół nóg, trzymając interes. Połowa była pokryta w mieszance moczu i kału. Jednocześnie ucieszyłam się i poczułam niepokój o samą siebie. Wiedziałam, że już od dłuższego czasu mam fantazje tego typu, ale w końcu miałam okazję skosztować, jak smakuje kupa. Przełamałam strach i polizałam czubek penisa. Pachniał obrzydliwie, co jeszcze bardziej mnie podniecało. Smak był dziwny, ale nie aż tak zły.

Odzyskałam odwagę i wzięłam całość do buzi. Uczucie było dziwne, ponieważ smaki moczu, kału i płynu z wnętrza prącia zmieszały się. Robiłam mu dobrze ustami i ręką jednocześnie. Mąż nadal się mną zajmował od tyłu i czułam, że wspólnie dochodzimy. Kiedy pierwszy wystrzał spermy trafił w moje usta, osiągnęłam kolejny orgazm, jeszcze silniejszy niż poprzedni. Połknęłam nasienie i wylizałam penisa do czysta. Stopniowo tracił na objętości w moich ustach, więc schowałam go z powrotem do pieluchy. Pozostawiłam brudną dłoń w środku, masując prącie i pokrywając je na powrót zawartością pampersa. Odwróciłam się i położyłam mężówi na klatce piersiowej. Nie odważyłam się pocałować go, ani nawet odwrócić twarzy w jego kierunku, ponieważ musiałam być cała upaprana po tej akcji. Oboje byliśmy bardzo zmęczeni, więc zasnęliśmy. Nie na długo, bo obudziłam się po pół godziny. Mąż nadal spał w brudnej pielusze, więc wyciągnęłam rękę z jej środka i wyszłam z pokoju tak cicho jak to możliwe.

Najpierw umyłam zęby. Kiedy zobaczyłam siebie w lustrze, znowu się podnieciłam, ponieważ nadal miałam małą brązową plamę w kącie ust. Wyglądałam jak dziecko, które właśnie zjadło czekoladę. Wzięłam prysznic, zabrałam jedną z czystych pieluch i wróciłam do sypialni. Mąż nadal spał. Był słodki, leżąc tak po prostu na łóżku. Rozebrałam pampersa i zaczęłam go czyścić. W tym momencie obudził się, ale już nie protestował. Zajęło to trochę czasu i chusteczek nawilżonych, żeby doprowadzić go do odpowiedniego stanu. Sama miałam spory udział w bałaganie. Kiedy zawinęłam na nim świeżą pieluchę, położyłam się obok.

Porozmawialiśmy o tym, co się stało. Powiedziałam mu o swoim fetyszu. Okazał się wsparciem dla mnie. Bardzo go kocham i mam nadzieję, że będzie się czuł bardziej komfortowo ze swoimi ułomnościami. A ja w końcu mogę spełniać swoje fantazje.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *