Julka przechyliła lampkę wina i wypiła ostanie krople z dna. Nie przerywała swojego opowiadania, ale tym razem siadła plecami do mnie i skierowała się całkiem w stronę Moniki. Nogi podwinęła i ułożyła je na sofie. Czułem jej zapach i ciepło. Spoglądałem przez ramię Julki na twarz Moniki, jednak ta nadal słuchała opowieści. Po chwili jej wzrok zsunął się nieco niżej na nagie nogi przyjaciółki, a oczy rozszerzył się niczym dwie wielkie monety.

 – Ty nie masz majtek – odkryła Monika, wpatrując się w punkt pod sukienką, który dla mnie był kompletnie niewidoczny. 

 – Przecież mówiłaś, że nie będą mi dzisiaj potrzebne – odparła Julka ze śmiechem.

Wybuchnęliśmy wszyscy szczerym rechotem, tłumiąc nerwy i rozładowując nieco napiętą atmosferę. 

 – Może skończmy już te szachy i zacznijmy prawdziwą grę – zaproponowała Julka. 

Nie czekała na odpowiedź żadnego z nas. Zsunęła głowę po moim ramieniu i położyła się na kolanach. Jednocześnie bosą stopę uniosła w górę i skierowała powoli w stronę twarzy Moniki. Monika natychmiast zmrużyła oczy, jakby miała za moment osiągnąć orgazm. Chwyciła dłonią nogę Julki w okolicach kostki i zaczęła całować stopę. Po chwili obserwowałem język mojej żony poruszający się po miękkiej skórze pomiędzy opuszkami palców a podbiciem stopy. Nie wiedziałem, że Monika lubi takie zabawy. Julka musiała znać fantazje mojej żony lepiej niż ja po kilkunastu latach małżeństwa. 

Nasz gość nie zapomniał też o mnie. Chwyciła mnie za rękę i powoli skierowała dłoń w stronę wzgórków na klace piersiowej. Szybko zauważyłem, że poza sukienką nie ma na sobie żadnych ubrań. Przez duże rozcięcie pod pachą wsunąłem dłoń pod materiał i szybko dotarłem do piersi nieco większych niż u mojej żony. Nie były już tak jędrne, jak je zapamiętałem, ale mimo tego ich dotykanie dawało mi wiele przyjemności. Przez dekolt wsunąłem drugą dłoń i teraz mogłem pieścić już obie kształtne piersi. 

Monika przestała się już zadowalać jedynie stopą Julki i teraz posuwała się wzdłuż jej nogi w stronę krawędzi sukienki. Patrzyłem, jak język ślizgał się po łydce, dotknął boku kolana, a potem po wewnętrznej stronie uda poruszał dalej. Wreszcie ciemna czupryna Moniki schowała się pod materiałem sukienki i nie widziałem, co się dzieje. Dlatego chwyciłem materiał i podsunąłem go nieco wyżej. Wtedy zobaczyłem moją żonę penetrującą muszelkę naszego gościa. Twarz Julki zdradzała, że dziewczyna czerpie z tego wiele przyjemności. Chwyciła Monikę za głowę i mocniej przycisnęła do siebie, zmuszając do jeszcze głębszej penetracji.

Poczułem ogromne podniecenie, widząc moją żonę robiącą minetę swojej koleżance. Wszystko działo się na moich oczach, a nawet na moich kolanach. Czułem wzbierający członek, który wbijał się w plecy Julki. Dziewczyna też musiała to poczuć, bo po chwili delikatnie odsunęła głowę Moniki, obróciła się na kolana i wypięła w jej stronę pupę, mówiąc:

 – Kontynuuj skarbie, jesteś cudowna. 

Monika ponownie przywarła ustami do wilgotnej szparki, a jej przyjaciółka zajęła się moimi potrzebami. Nie musiała rozpinać lnianych cienkich spodni i łatwo zsunęła je do wysokości kolan. Potem ten sam los podzieliły markowe bokserki i oczom kobiety ukazała się nabrzmiały sztywny członek. 

 – Kawał mięcha – powiedziała i oparła się na przedramionach, a po chwili wsunęła sobie do ust moje przyrodzenie. 

Julka nie tylko znała fantazje mojej żony, ale potrafiła też sprawić przyjemność mężczyźnie. Pozwalała na to, żeby mój członek wchodził głęboko do jej gardła. Szybko poczułem czubkiem jej przełyk, a język figlarnie łaskotał moje jądra. Jednak ta przyjemność nie trwała długo, bo po kilku ruchach Julka wysunęła członek z ust i położyła głowę na moich udach. Najwyraźniej czerpała przyjemność z tego, co robiła dla niej moja żona i ograniczała się jedynie do łaskotania językiem jąder. Musiałem własną dłonią zastąpić ruch, który wcześniej ona wykonywała ustami. Drugą rękę wsunąłem pod dekolt sukienki i miarowo miętosiłem jedną z jej piersi. 

Język Moniki i moja dłoń na biuście wprowadziły Julkę na skraj największej przyjemności. Jej stękanie było coraz głośniejsze, co powodowało rosnące podniecenie także u mnie. Po chwili dziewczyna wcisnęła twarz w moje udo i wydała z siebie głośne przeciągłe stękniecie. Krótko po tym Monika odsunęła usta od szparki Julki, ocierając twarz z jej soków. 

Sądząc po tym, jak nasz gość długo wracał do siebie, można powiedzieć, że udało się przyjąć go w odpowiedni sposób. Jednak żadne z nas nie zamierzało na tym poprzestać. 

 – Nieźle mnie zerżnęliście – powiedziała wreszcie Julka. – Teraz chyba powinnam się wam odwdzięczyć. 

Uklęknęła na sofie naprzeciwko mojej żony i soczyście ją pocałowała. 

 – Smakujesz moją szparką – rzuciła żartobliwie.

 – A Ty fujarką mojego męża – odparła w podobnym tonie Monika. 

Wszyscy wybuchnęliśmy gromkim radosnym śmiechem. Później Julka skupiła się całkowicie na pieszczeniu mojej żony. Szybko pozbawiła ją koszulki i długo bawiła się drobnymi piersiami. Na wysportowanym ciele Moniki widziałem każdy napinający się mięsień. Spoglądała chwilę w moje oczy, ale kiedy Julka zsunęła jej dół od kompletu razem z majtkami, nie była już w stanie patrzyć na mnie. Widziałem palce naszego gościa pieszczące kwiat kobiecości, który do tej pory mogłem pieścić tylko ja. Jednocześnie ich usta stale były połączone i wymieniały namiętne pocałunki. 

Nie wiem, jak określić uczucie towarzyszące mi w tym czasie. Z jednej strony widziałem dwie piękne kobiety, które dawały sobie przyjemność. Nie znam faceta, który nie marzyłby o zamianie ze mną miejscami w tym momencie. Z drugiej strony zastanawiałem się, czy Monika nie czerpie zbyt dużej przyjemności ze spotkania z przyjaciółką. Większej niż podczas nocy spędzanych ze mną. Pojawiła się na chwilę nutka zazdrości. Jednak później wytłumaczyłem sobie, że wolę na tym miejscu Julkę, niż jakiegokolwiek innego faceta.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *