W tle słychać było delikatną muzykę, lecz to jęki par wypełniały pomieszczenie. Matt odgarnął na bok materiał majtek i przesunął palcem wzdłuż mojej cipki. Zamruczał cicho, czując, jak bardzo zrobiłam się mokra.

                Miał rację, podobało mi się to, co widziałam. I zarazem podniecało. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam czegoś takiego.

                ‒ Chcesz zostać? ‒ spytał, wsuwając we mnie jeden palec. Jęknęłam cicho, ocierając się tyłkiem o wypuklenie w jego spodniach. ‒Muszę to od ciebie usłyszeć, Gwen. Chcesz ze mną zostać?

                ‒ Tak ‒ wydyszałam, w myślach błagając go o więcej.

                ‒ Chodź ze mną ‒ powiedział, zabierając rękę.

                Ogarnęła mnie frustracja. Potrzebowałam więcej, ale posłusznie pozwoliłam mu poprowadzić się między stolikami. Mijaliśmy parę, gdzie kobieta obciągała facetowi na kolanach. Nieco dalej dwóch mężczyzn pieprzyło jedną kobietę. Czułam, jak podniecenie zaciska się coraz mocniej w moim podbrzuszu i już wiedziałam, że długo nie wytrzymam.

                Zatrzymaliśmy się przy wolnym stoliku. Kilka metrów obok jakaś kobieta przeżywała właśnie swój orgazm. Matt podszedł blisko, jego ciemne oczy błyszczały w ciemności. Widziałam w nich ogień, który był obietnicą tego, co mógłby mi dać.

                ‒ Pozwolisz? ‒ zapytał, wskazując płaszcz.

                Ledwo zauważalnie skinęłam głową i rozpięłam pas, pozwalając połom aby rozchyliły się na boki. Spojrzenie barmana spoczęło na moich kształtach skrytych pod koronowym materiałem bielizny. Wstrzymałam oddech, kiedy wodził wzrokiem po moich piersiach i niecierpliwie czekałam, aż dokończy oględzin. Kiedy wrócił spojrzeniem do mojej twarzy zadrżałam, widząc, jak pociemniało ono przez pożądanie.

                Stałam prawie naga, w czarnych staniku, stringach, pończochach oraz pasie, który trzymał je na swoim miejscu. Matt posadził mnie na sofie, pisnęłam cicho, kiedy zimny materiał skóry zetknął się z moimi nagimi pośladkami. Mężczyzna zajął miejsce obok mnie, a następnie stanowczym ruchem rozłożył moje nogi. Spod rzęs przyglądałam mu się, jak sunie dłonią w góręuda i dociera do złączenia. Sprawnie odsuwa na bok stringi i po raz kolejny muska palcem moją łechtaczkę.

                Przybliżył do mnie swoją twarz, po czym namiętnym pocałunkiem zaatakował moje usta. Odpowiedziałam na niego, również sięgając ręką w kierunku jego krocza. Przez materiał spodni zaczęłam masować sztywnego kutasa. Matt wsunął we mnie jeden palec, podczas gdy ja niezdarnie usiłowałam rozpiąć mu spodnie. Własne doznania zdecydowanie utrudniały mi zadanie, palce drżały, ale w końcu dałam radę. Wsunęłam dłoń pod materiał i zacisnęłam palce na grubym fiucie. Mężczyzna stęknął cicho.

                Popchnął mnie lekko, aż opadłam plecami na oparcie sofy. Czułam, jak pochyla się nade mną, nawet na chwilę nie przerywając przy tym pocałunku. Rozchyliłam nogi, pozwalając mu zająć miejsce między nimi, co od razu wykorzystał. Naparł na moją spragnioną cipkę swoim penisem, wyrywając tym z moich ust cichy jęk rozkoszy. Zaczął poruszać biodrami, ocierając się o moją spragnioną kobiecość i zwiększając w ten sposób moją żądzę.

                Przeniósł pocałunki na szyję i zaczął schodzić nimi coraz niżej, zostawiając mokre ślady na skórze. Wiłam się pod nim, ocierając cipką o jego krocze. Opuścił materiał stanika i moje piersi wyskoczyły na zewnątrz. Wziął do ręki najpierw lewą, po czym skubnął zębami jej sutek. Zarzuciłam mu dłonie na kark i wplotłam je we włosy, szarpiąc za nie lekko. Po chwili przeniósł się na prawą pierś, powtarzając na niej tę samą pieszczotę.

                Byłam coraz bardziej wygłodniała i nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Matt wyczuł moje napięcie, bo opadł na kolana i jego twarz znalazła się na wysokości złączenia ud. Ściągnął ze mnie stringi i rzucił je gdzieś na podłogę, a następnie przybliżył do mnie swoją twarz. Najpierw poczułam jego ciepły oddech, a zaraz potem musnął językiem wilgotne wargi. Jęknęłam głośno, wyrzucając biodra do przodu.

                Dobiegając dookoła odgłosy uderzanych o siebie nagich ciał, głośnych jęków i krzyków rozkoszy nakręcały mnie jeszcze bardziej. Czułam, jak wypływają ze mnie soki. Odchyliłam głowę do tyłu i na chwilę przymknęłam powiek, oddając się w stu procentach przyjemności.

                Matt doskonale wiedział, jak zadowolić kobietę. Jego język pieścił mnie dokładnie tak, jak lubiłam najbardziej. Zataczał kółka przy łechtaczce, za każdym razem drażniąc wrażliwe miejsce. Moje mięśnie zaciskały się i rozluźniały, pragnąc wypełnić bolesną pustkę. Po chwili poczułam, jak wsuwa we mnie jeden palec, by za ułamek sekundy dołożyć do niego drugi. Byłam już o krok od wybuchu, kiedy on postanowił się ze mną zabawić. Wycofał się nagle i bez ostrzeżenia, zostawiając mnie drżącą i z niedosytem tak silnym, że krzyknęłam z oburzenia.

                Zwycięski uśmiech zagościł na jego przystojnej twarzy. W tej chwili nie marzyłam o niczym innym, jak tylko go udusić, a następnie wykorzystać tego imponującego kutasa aż do momentu, kiedy naprawdę opadnę z sił.

                Matt zrzucił z siebie koszulę, odsłaniając idealnie wyrzeźbiony tors. Kiedy jego palce dotarły do odpiętego rozporka, z trudem przełknęłam ślinę. Wygłodniały wzrokiem patrzyłam, jak ściąga z siebie spodnie, a zaraz za nimi bokserki i finalnie staje przede mną całkowicie nagi. Bez krępacji zawiesiłam spojrzenie na jego wielkim penisie, który stał dumnie, drgając lekko. Stąd mogłam dostrzec kilka żył rysujących się pod delikatną skórą. Był gruby i olbrzymi, moja cipka sama zacisnęła się na myśl, że miał on wkrótce znaleźć się w niej.

                Mężczyzna podszedł do mnie, jego kutas znalazł się na wysokości mojej twarzy. Mimowolnie oblizałam usta, zastanawiając się, jakby to było go posmakować. Przybliżyłam do niego swoją twarz, a kiedy nie drgnął, musnęłam go delikatnie koniuszkiem języka. Coraz śmielsza, chwyciłam go u nasady i włożyłam do ust, biorąc niemal do samego końca. Szybko cofnęłam się z powrotem, krztusząc się i mrugając, aby przepędzić zbierające się w oczach łzy. Powtórzyłam pieszczotę, tym razem czując, jak kutas odbija się od tylnej ścianki gardła.

                Przesunęłam po nim językiem, docierając do jąder, których również nie pominęłam. Widziałam, jak mięśnie Matta sztywnieją, kiedy ssałam, skubałam i na przemian lizałam jego penisa. W końcu nie wytrzymał i popchnął mnie tak, że z powrotem opadłam plecami na sofę. W ułamku sekundy znalazł się nade mną, a jego fiut zaczął napierać na moją spragnioną cipkę. Wstrzymałam oddech w oczekiwaniu na to, co miało zaraz nastąpić.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *