Kiedy do niej dotarłem, siedziała na podłodze z twarzą ukrytą między podciągniętymi kolanami i rękami złożonymi nad blond głową. Jej ciało całe drżało, gdy pochyliłem się i kojąco dotknąłem jej ramienia. Sonia podniosła głowę i spojrzała na mnie z szerokim uśmiechem na swojej pięknej, mokrej twarzy. Teraz się śmiała. Śmiała się mocno i tarzała się na plecach, trzymając płaski brzuch, głośno chichocząc i kołysząc się tam i z powrotem na wyblakłej podłodze z linoleum.
Piosenka dalej leciała. Pomyślałem, że lepiej będzie, jak ją wyłączę. Sięgnąłem i odłączyłem kabel radio z prądu. Potem podniosłem butelkę ginu, która leżała obok kształtnego biodra Soni, i położyłem ją na blacie. Na stoliku do kawy leżało pudełko chusteczek, a ja wziąłem jedną i podałem jej, obserwując, jak siada, a potem hałaśliwie wydmuchuje nos.
– Chodź – namówiłem ją, biorąc ją za ręce. – Wstańmy z tej brudnej podłogi.
Sonia uśmiechnęła się do mnie, jej twarz wciąż była mokra i pokryta łzami.
– Okej – powiedziała jasno, gdy przyciągnąłem ją do pozycji stojącej, a następnie zaprowadziłem ją z powrotem na kanapę. Chciałem ją posadzić, ale nagle odwróciła się do mnie, złapała mnie za ramiona, przyciągnęła i popchnęła tak, żebym upadł na kanapę i usiadł na podłokietniku. Potem szybko usiadła na moich kolanach i owinęła ramię wokół mojej szyi, uśmiechając się do mnie radośnie. Chwyciła moją brodę wolną ręką i przyciągnęła moją twarz do swojej. Znowu mocno się pocałowaliśmy, a potem odsunęła usta i powiedziała:
– Jesteś taki miły! Jesteś dla mnie taki miły! Och, to wszystko czego pragnę. – Łzy zaczęły znów spływać po jej policzkach, a jej dolna warga zadrżała, gdy spojrzała mi w oczy i z drżącym ze smutku głosem powiedziała: – Wszystko, czego kiedykolwiek chciałam… to po prostu miły chłopak… który traktuje mnie jak przyzwoitą dziewczynę…
– Tak – powiedziałem jej, próbując powstrzymać jej zwiększający się smutek – jasne. Jestem tym facetem. Będę dla ciebie miły. Nie płacz.
Sonia zdawała się od niechcenia odrzucać swoje nieszczęście potrząsając głową i machając ręką. Uśmiechnęła się teraz i spojrzała mi w twarz, jakby po raz pierwszy zauważyła, że w ogóle tam jestem.
– Chcę się pieprzyć! – oznajmiła mi głośno, niewyraźnie, sylabizując. – Chcę, żebyś mnie ostro przeleciał! – powiedziała, a potem upadła do tyłu, tak że leżała na kanapie z tyłkiem wciąż na moich kolanach i nogami nad podłokietnikiem. Patrzyłem, jak odpina guzik w swoich dżinsach, po czym rozpina zamek wzdłuż jej gładkiego krocza i rozchyla przód dżinsów. Przez odpięte spodnie widziałem, że pod spodem miała na sobie różowe majtki. Sonia złapała mnie za ramię, podniosła się z powrotem i ponownie przyłożyła usta do moich, całując mnie teraz delikatnie i słodko, przybliżając swoją piękną twarz do mojej i manewrując swoim słodkim językiem w moich ustach w niezwykle czuły i namiętny sposób, który sprawił, że mój kutas zaczął sztywnieć pod jej tyłkiem.
Włożyłem rękę pod jej koszulkę i ponownie obmacywałem delikatną skórę jej ciepłych piersi, kiedy się całowaliśmy, a potem wepchnąłem dłoń w jej rozpięte dżinsy, czując najpierw miękkość jej gładkiego, płaskiego dołu brzucha, a następnie delikatne futerko jej okolicy łonowej, a potem obfitą wilgoć, gdy moje palce przeszły przez wystającą część jej kości miednicy i znalazłem wgłębienie jej kobiecego rozcięcia.
– Mmmmm – jęknęła w moją twarz, namiętnie mnie całując, a ja poczułem, jak jej nogi trochę się rozchylają, tak że moja ręka miała miejsce, by wbić się w jej spodnie. Jedwabiste krocze jej majtek było gorące i wilgotne, na grzbiecie mojej dłoni, gdy mój palec wepchnął się w śliski rowek między jej pokrytymi włosami wargami sromowymi i przejechał po jej śliskiej, spuchniętej łechtaczce. Odchyliła głowę do tyłu i jęknęła głośno, a ja pocałowałem ją w szyję, gdy mój środkowy palec znalazł mokre wejście do jej gorącej pochwy i badał dokładnie jej wnętrze.
– O Boże! – jęknęła. – Tak! Wepchnij go we mnie!
Wepchnąłem najdłuższy palec w jej ciało, składając pozostałe w pięść i wpychając się, aż poczułem jej ciepłe, opuchnięte pośladki i miękkie, wilgotne wargi cipki na kłykciach moich palców. Zachwycałem się, jak ślisko, mokro, miękko, gorąco i jednocześnie ciasno było w niej. Nigdy wcześniej nie włożyłem w dziewczynę tak głęboko palca. Jednocześnie ssałem jej szyję i gładziłem jej seksowne ciało. Czułem strukturę jej szyjki macicy (lub czegoś) głęboko w gorących wnętrznościach jej brzucha. Sonia kołysała się na moich kolanach.
– Pieprz mnie! Pieprz mnie!
Zacząłem wsuwać i wysuwać palec, w miarę możliwości, które dawały mi jej ciasne dżinsy. Czułem, jak mój kutas staje się twardy jak żelazo, w moich spodniach, gdy jej tyłek się na nim poruszał. Sonia chwyciła mnie za szyję obiema rękami i ponownie przyłożyła usta do moich, liżąc mój język, a potem jęknęła i położyła swoją piękną twarz na mojej szyi i zaczęła lizać, ssać, gryźć i mocno mnie przytulać, gdy ją pieprzyłem palcem. Czułem, jak jej miękkie wnętrza ud dotykają mojej dłoni, gdy mój palec skręcał się, sondował i wpychał się w jej mokrą dziurkę, a moja żądza sukcesywnie rosła. Wyraźnie czułem w powietrzu pikantny zapach jej cipki, a ten cudowny, dziewczęcy zapach doprowadził mnie do jeszcze większej cielesnej furii.