Cześć wszystkim!

Mam na imię Robert i pochodzę z Gdańska. Mam 23 lata i chwilowo przebywam z rodzicami we Wrocławiu. 

Pewnego dnia rodzice oznajmili mi że jedziemy razem do Gdańska, na ślub kuzynki. Zabukowali bilety na pociąg już 2 tygodnie przed planowanym wyjazdem. Powiedziałem im, że akurat w tym terminie mam rozmowę kwalifikacyjną w Krakowie, więc dojadę do nich jak tylko wszystko załatwię. 

Pięciu członków rodziny miało wyjechać porannym pociągiem już we wtorek. Rodzice z niecierpliwością dopytywali kiedy dotrę na miejsce, więc ostatecznie ustaliliśmy że dojadę do Gdańska w środę. Słyszałem że z powodu Covida obłożenie w pociągach jest znacznie mniejsze, więc miałem nadzieję na miejsce przy oknie, żeby móc robić zdjęcia w trakcie podróży. 

W poniedziałek wyruszyłem więc do Krakowa, gdzie zarezerwowałem sobie hotel na 2 noce. Dotarłem pod wieczór i zakwaterowałem się w pokoju. We wtorek rano, zgodnie z planem, rodzice wyruszyli do Gdańska, a ja w południe miałem rozmowę kwalifikacyjną. Od razu dostałem informację zwrotną że przyjęto mnie do pracy, więc wieczorem podzieliłem się dobrą nowiną z resztą rodziny, i wszyscy byli szczęśliwi. 

W środę zaszalałem i kupiłem sobie bilet na pociąg w pierwszej klasie. Podróż miała trwać bardzo długo, więc spakowałem również coś do jedzenia. Podczas rezerwacji miejsca, okazało się że pojadą ze mną 3 inne osoby. Tak się złożyło, że wysiadali jedną stację wcześniej. 

Na samym początku zamieszczę krótki opis każdego z nich. Wszyscy wyglądali podobnie do mnie, byliśmy typowymi ludźmi którzy lubią sport. Pierwszy z nich, Rafał, miał 25 lat. Nie był szczególnie przystojny, ale był zadbany i wyglądał atrakcyjnie. Szymon, 29- latek, był wielkim fanem siłowni, co zresztą było widać na pierwszy rzut oka. Dodatkowo był bardzo przystojny i wysoki, tak samo jak Waldek. Ten ostatni był w moim wieku, miał 31 lat. Ja sam byłem początkującym kulturystą.

Tak więc w środę rano wszedłem do pociągu, ale zanim otworzyłem drzwi do przedziału, zdziwiłem się że są zasłonięte roletą. Kiedy wszedłem do środka, zobaczyłem że Waldek i Szymon całują się, i to będąc w samych majtkach. Od razu zauważyłem jak bardzo seksowne są ich muskularne ciała. Rafał spał na siedzeniu, ale również był w samej bieliźnie. 

– Jesteś czwartym pasażerem? – zapytał Waldek

– Tak – odpowiedziałem.

– Przeszkadza ci to co robimy? – zapytał Szymon

– Stary, dla mnie żaden problem. Bawcie się dobrze. Może to ja przeszkadzam wam?

– W ogóle… Ale w razie czego, mów.

– Serio, na luzie. Róbcie co chcecie.

Wtedy chłopaki spojrzeli na siebie, zamknęli drzwi do przedziału i wrócili do całowania. Na moim miejscu leżały ich ubrania, więc usiadłem zaraz obok. Nie śmiałem otwierać rolety, ponieważ jak najbardziej powinna zostać spuszczona, żeby nikt nie widział co się dzieje w środku. Chłopaki złączyli się w głębokim i mokrym pocałunku, ale po chwili oderwali się od siebie i grzecznie usiedli. 

– Gdzie jedziesz?

– Do Gdańska, na ślub kuzynki.

– Spoko.

– Podobają mi się wasze sześciopaki.

– Dzięki, z ciebie też jest całkiem seksowny koleś.

– Dziękuję.

– Czym się zajmujesz?

– Wczoraj miałem rozmowę kwalifikacyjną i zaczynam nową pracę od przyszłego miesiąca.

– Czadowo, stary.

– Dzięki, serio.

W tym momencie rozmowę przerwał telefon, ponieważ ktoś zadzwonił do Waldka. Szybko założył ubrania i wyszedł za drzwi, żeby złapać lepszy zasięg. 

– Ten trzeci koleś też jest z wami? – zapytałem Szymona

– Tak, ale zmęczył się i poszedł spać.

– Spoko. Mogę o coś zapytać?

– Jasne, wal.

– Mogę dotknąć twojego brzucha i sutków?

– Nie ma problemu.

Zbliżyłem się do niego i dotknąłem mięśni na brzuchu oraz jednego sutka. Był twardy i mokry od śliny Waldka, ponieważ ssał go kilka chwil wcześniej.

– Podobało ci się?

– Oczywiście, że tak. Chciałbym mieć takie same mięśnie.

– Chodzisz na siłownię?

– Tak, niedawno zacząłem.

– No, to żaden problem.

– Tak więc jesteście trzema biseksualnymi facetami, czy jak?

– Tak, mieszkamy razem i pracujemy w tej samej firmie. Jedziemy na urlop do Gdańska.

(Okazało się, że ja również dostałem pracę w tej samej branży, w tej samej firmie, w tym samym oddziale i na tej samej posadzie.)

– W jakiej firmie?

– …

– Czym się zajmujecie?

– … . Wspólne mieszkanie znacznie ułatwia sprawę.

– Co za szczęście!

– Mamy jedno miejsce wolne w naszym domu. Możesz się u nas zatrzymać, jeśli nie chcesz przebywać w żadnym hotelu czy coś.

– Jasne, dzięki za propozycję! Mogę zapytać o coś jeszcze?

– Oczywiście.

– Zamknąłem drzwi po tym jak Waldek wyszedł, więc nikt nie wejdzie do środka… Czy ja też mogę spróbować?

– Czego?

– Tego, co wy robiliście. Jeszcze nigdy nie miałem okazji. Nawet z kobietami, bo większość nie była zainteresowana, albo mi się nie podobały.

– Spoko, my też zaczynaliśmy na facetach.

– To… Czy mogę zrobić to samo co wy robiliście, kiedy przyszedłem?

– Tak, nie ma sprawy. Czyli jesteś prawiczkiem?

– Zgadza się.

– Sprawdzimy, czy jesteś bardziej aktywny czy pasywny.

– Co to znaczy?

– Wytłumaczę ci na przykładzie. Aktywny oznacza, że ja jestem na górze a Waldek na dole, i pakuję mu kutasa w dupę. Jeśli ja jestem pasywny, to Waldek jest na górze, i to on pakuje mi w tyłek. Jeśli jesteś uniwersalny, to chętnie robisz obydwie rzeczy. My się całujemy, wymieniamy śliną, jemy z ust, bawimy ciałami i masujemy nawzajem. Lubimy też trójkąty, wszelki seks grupowy i jego urozmaicenia.

– Okej… Zgaduję, że bycie na dole boli, prawda?

– Na początku tak, ale po jakimś czasie będzie ci się podobało.

– Hmm, no dobrze.

– No to zaczynajmy!

Szymon zbliżył się do mnie i powiedział żebym go pocałował w usta. Nie wiedziałem jak to zrobić. Położył mi dłonie na policzkach, przyciągnął do siebie, i wpił we mnie. Na początku się przestraszyłem, ale rozluźniłem się kiedy poczułem jego język w swojej buzi. Zaczął mnie ssać, i tak całowaliśmy się przez jakieś 10 minut.

– Otwórz szeroko buzię! – rozkazał Szymon.

Zrobiłem to, a on splunął do środka i kazał mi przełknąć ślinę. Wypełniłem rozkaz, po czym powiedział, że mam zrobić to samo z nim. Splunąłem, on przełknął, a potem znowu się pocałowaliśmy. 

Nagle drzwi przedziału się otworzyły. 

– Dlaczego się zamknęliście? – zapytał Waldek

– Wchodź szybko, zaraz ci opowiem. – powiedział Szymon, po czym ponownie zamknął za nim drzwi.

– Mam świetne wieści.

– Co takiego?

– Poznaj Roberta. Pracuje w tej samej branży co my.

– Stary, to super!

– Prawdopodobnie zamieszka z nami jako czwarta osoba, a poza tym zainteresował się tym co robimy. Właśnie pokazywałem mu jak się całować i wymieniać śliną.

Waldek spojrzał na mnie, po czym zbliżył się i zrobiliśmy to samo co wcześniej z Szymonem. 

Po jakimś czasie powiedział że już jest późno, więc czas coś zjeść. Każdy z nas wrzucił coś na ząb, a w międzyczasie Rafał się obudził. 

Chwilę po godzinie 16 Waldek rozkazał żebyśmy się rozebrali. Ściągnęliśmy ubrania, a mnie zamurowało. Penisy chłopaków były gigantyczne. Miały jakieś 25cm, były grube i na wpół twarde, podczas gdy mój był jeszcze całkiem miękki. 

– Rafał, Szymon, na dziś każdy z nas ma do dyspozycji 2 dziury, i będziemy ich używać przez najbliższe kilka godzin bez przerwy. Zaczynajmy zabawę. Robert, weź mnie do ust.

Chyba nie muszę mówić że się zdziwiłem, ale mimo wszystko wypełniłem polecenie. Jego penis był naprawdę duży, i nie radziłem sobie zbyt dobrze ze zmieszczeniem go w buzi.

– A teraz poruszaj głową w przód i w tył.

Zacząłem delikatne ruchy, a po chwili Waldek złapał mnie od tyłu za potylicę i przejął kontrolę. Zaczął powoli, ale stopniowo przyspieszał. Skończył po około 3 minutach, i zalał moje gardło spermą. Zakazał mi jej wypluwać, musiałem wszystko przełknąć. Smakowała trochę kwaskowato, nie była smaczna.

Następny w kolejce był Rafał, a potem Szymon. Oboje skończyli w mojej buzi, a po jakiejś godzinie wszyscy zrobili to samo, jeszcze raz. 

– Teraz czas na picie naszych sików. – powiedział nagle Waldek.

Otworzyłem posłusznie usta, ale Waldek uświadomił mnie, że najpierw wszyscy muszą nasikać do butelki. Chłopaki wyszli do toalety, załatwili potrzebę, i wrócili z butelką pełną moczu. Powiedzieli mi, że do końca podróży mam go pić zamiast wody. Skosztowałem go i smakował okropnie, był słony. Kazano mi również  nasikać do środka, co zrobiłem. Zamieszali zawartością butelki i każdy ochoczo wziął łyka.

– To jak, Robert? Dzisiaj stracisz dziewictwo, a my ci w tym pomożemy.

– Będzie bolało?

– Oczywiście, że tak! Ale nie przejmuj się tym.

Waldek kazał Szymonowi mnie uwiązać, albo chociaż przytrzymać mnie za ręce, mimo że ja nie miałem na to szczególnej ochoty. Unieruchomili mi kończyny i odwrócili do góry nogami tak, że mój tyłek był wystawiony w powietrze. 

Waldek włożył mi palec w odbyt. Już wtedy poczułem ból, ale nagle zaczął nim poruszać. Wyrwał mi się głośny jęk, ale Szymon szybko go stłumił, wpijając się w moje usta. Waldek dołączył drugi i trzeci palec, po czym wycofał się ze środka. 

– Skoro jesteś dziewicą, to wyrucham cię bez gumki.

Oparł penisa o moją dziurę i zaczął napierać. Chciał wejść, ale byłem bardzo ciasny. W końcu zignorował to, i pchnął z całej siły. Bolało jak cholera. Odczekał cierpliwie jakieś 2 minuty aż poczuję się lepiej, po czym zaczął mnie powoli posuwać. Stopniowo przyspieszał tempo, i doszedł po kolejnych 10 minutach. 

– Nie spuszczaj się we mnie! – zaprotestowałem.

– Dzisiaj jest twój pierwszy raz, więc wszyscy to zrobimy.

Jak powiedział, tak zrobili. Na koniec Waldek polecił chłopakom, żeby mnie jeszcze nie odwiązywali. 

– Dlaczego? – zapytał Szymon.

– Mamy dzisiaj nową zabawkę, więc musimy z niej w pełni skorzystać.

Przeraziłem się, bo naprawdę miałem już dość i chciałem iść spać. Wszystko mnie bolało i byłem totalnie zmęczony. 

Waldek złapał butelkę soku i nalał trochę do mojego ziejącego odbytu. Wetknął do środka słomkę i napił się, a Rafał i Szymon zrobili to samo.

Chłopaki posuwali mnie naprzemiennie przez kolejne 2 godziny. W przerwach piłem mocz z butelki, żeby się nie odwodnić. W międzyczasie całowaliśmy się, i ssałem ich pały dla urozmaicenia. 

To był świetny pierwszy raz, a już na pewno najlepsza przejażdżka pociągiem w moim życiu. 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *