Jak zwykle, po kolacji, siedzieliśmy oglądając mecz piłki nożnej, popijając czerwone wino. Wymienialiśmy się pocałunkami, rozpoczęliśmy grę wstępną, potem on rozpiął moją koszulę, całował i gryzł dość figlarnie moją szyję i klatkę piersiową. Rozpiąłem guzik moich spodni, Alan sięgnął do środka i wyciągnął mojego fiuta. Powiedziałem mu, że muszę się wysikać, a on zaprowadził mnie do łazienki. Światło sprawiło, że oboje zmrużyliśmy oczy.

Alan patrzył, jak sikam, a jednocześnie pocierał moje plecy. Skończyłem i odwróciłem się, by umyć ręce. Stał przed toaletą, podczas gdy ja się myłem. Odwróciłem się, a on mamrotał z półprzymkniętymi oczami. „Pomóż mi się wysikać” – szepnął. Jego kutas był twardy i wystawał z nogawki bokserek. Ściągnąłem je, a on wyskoczył swobodnie. Złapałem go w dłoń, skierowałem w dół, w stronę wody.

„Dobra, kochanie, dawaj” – powiedziałem czule. Uśmiechnął się, gdy poczułem, jak jego kutas tryska moczem, a ciągły, czysty strumień tryska bezpośrednio do toalety. To było wyjątkowe uczucie w mojej ręce. Poczułem, jak jego kutas nieco mięknie, gdy strumień zwolnił i w końcu po prostu się wyczerpał. Potrząsnąłem nim kilka razy i włożyłem z powrotem do jego bokserek. On jednak od razu je zdjął i chwycił mnie, przyciągając do siebie. Jego oddech pachniał alkoholem, a jego głos był szorstki i seksowny.

„Janek, chcę ci zrobić dobrze!”

Sięgnąłem w dół i chwyciłem jego kutasa w dłoń, czując jak twardnieje w moim uścisku. Pocałowałem go namiętnie i pociągnąłem w stronę łóżka. Powoli zsunąłem się na jedwabną kołdrę, ściągając majtki. Alan praktycznie opadł na mnie, z ustami na mojej szyi. Przytuliłem go, masując jego plecy. Już miałem zgasić światło, gdy nagle Alan dostał przypływu energii i położył ręce za moimi plecami, wsuwając się między moje nogi. Czułem, jak twardnieję między naszymi ciałami, a jego twardy kutas napiera na moje uda. Jęknąłem cicho.

„Alan, spuść się we mnie… Chcę to poczuć, kochanie.”

Mocno we mnie wchodzi, a ja jestem gotowy. Wchodzi głęboko i mocno, i czuję, że jest blisko, gdy jego oddech przyspiesza, a jego głębokie pomruki stają się głośniejsze. Zaczynam gryźć i ssać jego szyję, co doprowadza go do krawędzi.

„Ach, kochanie! Mmmmm, o tak, kochanie, ooo… Dochodzę!”

Owijam nogi wokół jego talii i przytrzymuję jego trzęsące się ciało. Głaszczę jego plecy, bawię się jego włosami, całuję jego szyję. Jęczy i skomli mi do ucha. Jego bicepsy napinają się na moich bokach, a jego palce pieszczą mnie od tyłu. Zaciskam mięśnie tyłka wokół niego, lekko masując jego kutasa od wewnątrz. Jego plecy garbią się, gdy podpiera się na łokciach. Powoli całuje moje usta i patrzy mi w oczy. Jego źrenice są duże, a jego piękne piwne oczy błyszczą jak gwiazdy.

„Kocham cię Janek.”

„Kocham cię, Alan.”

Całuje mnie namiętnie i kładzie się na mnie. Rozluźniam nogi wokół jego talii i dopasowuję swoje ciało pod jego. Porusza się trochę, a ja czuję, jak jego kutas wykonuje małe podskoki wewnątrz mnie, przy mojej prostacie.

„O Boże, Alan, rób tak dalej!”

Uśmiecha się do mnie i sprawia, że jego kutas znów podskakuje. „Podoba ci się to, kocie?”

„Uwielbiam to kochanie, pozwól mi tak dojść.”

Przewracamy się i kładę się na nim. Sprawia, że jego kutas pulsuje i podskakuje na mojej prostacie, a ja zaczynam go ujeżdżać, miażdżąc do przodu i do tyłu. Mój tyłek masuje jego kutasa w środku i ociera się o jego jaja, kiedy się cofam. Jego ręce są na moich biodrach, kołyszą się razem ze mną. Jęczę, czując, jak mój orgazm powoli narasta.

„Uch, tak, oooooch, kochanie, chcę dojść.”

Uśmiecha się i zaczyna lekko poruszać biodrami. Wyginam plecy i odchylam się do tyłu, z kutasem skierowanym prosto przed siebie. Czuję silną dłoń Alana wokół niego i zaczyna mnie pompować, gdy ujeżdżam jego kutasa. Nie mogę już sobie z tym poradzić i pozwalam sobie wybuchnąć. Strzelam na całą jego klatkę piersiową i twarz.

„Kurwa, Janek! To moja miłość!”

Trzęsę się i ledwo radzę sobie z intensywnością tego orgazmu. Czuję go od stóp do głów i po prostu chcę dalej dochodzić. Alan puszcza mojego kutasa, a on pulsuje, wypluwając małe krople spermy opadające wszędzie, gdy ostatnia z fal mojego orgazmu zanika. Opadam na jego pokrytą spermą klatkę piersiową, oddychając ciężko i trzymając się go. Po chwili podnoszę głowę, a on ma spermę na całym policzku. I podbródku. Oblizuje usta i powoli wyciera twarz. Śmieję się i całuję jego usta.

„Przyniosę chusteczkę.”

„Nie, zostań tutaj, Janek. Zostań ze mną.”

Oboje jesteśmy pokryci spermą, a on żartobliwie wyciera mokrą dłoń o moją twarz. Wstaję, by się ruszyć, a on wydaje z siebie sapnięcie.

„Janek nie ruszaj się!”

Powoli się rozluźniam, a on przygryza dolną wargę. Zdyszanym i ochrypłym głosem mówi: „Czuję, że… mógłbym teraz wybuchnąć. O… mój… Boże… Janek… To takie przyjemne uczucie… Jakbym dochodził… o kurwa… zostań tam.”

Nie ruszam się i patrzę, jak jego oczy przewracają się do tyłu, a usta są szeroko otwarte. Zaciska pięści i czuję, jak jego nogi zaczynają się trząść.

„Ooooooch… Zaraz… zaraz…”

Czuję, jak jego ciało się napina, a on marszczy brwi w znajomy sposób. Jego kutas zaczyna pulsować i podskakiwać we mnie.

„O tak, Janek…”

Trzyma mnie za biodra i porusza się we mnie, jego twarz promienieje, a on prawie chichocze. Po kilku pchnięciach rozluźnia uścisk na moich biodrach i czuję, jak jego ciało rozluźnia się pode mną. Kładę się na nim i czuję jak jego ciało rozluźnia się pode mną. Jego dłonie pieszczą moje plecy, a jego oddech jest ciepły na mojej szyi. Zasypiamy w swoich ramionach. Następnego dnia rano budzę się, a Alan przesuwa dłonią w górę i w dół mojego kręgosłupa.

„Hej, piękny, dobrze spałeś?”

„Tak, kochanie” – odpowiadam, wzdychając.

On ociera się o mnie, a ja czuję jego twardego kutasa przyciskającego się do mojej pachwiny. Chichoczę i całuję go. Jego zarost łaskocze mnie w podbródek, a ja bawię się jego zmierzwionymi włosami. Zaschnięte plamy spermy kontrastują z naszymi ciałami w świetle słonecznym wpadającym przez okna. Podnoszę się i wyciągam ręce, wyginając plecy w łuk. Czuję jego dłoń pocierającą mój brzuch.

„Chcę znowu tam wejść.”

„Alan, jesteś złym człowiekiem” – mruczę. Daje mi klapsa w pośladek, a ja klękam na kolanach, czując, jak z mojego tyłka wydostaje się wilgoć. Zapomniałem, że mam w sobie już dwa ładunki spermy…

„Kapiesz na mnie kochanie, myślę, że to znaczy „tak”.

Chwyta mnie w talii i przyciąga mój mokry tyłek do swojego twardego kutasa. Natychmiast czuję się podniecony i zaczynam przesuwać się w górę i w dół wzdłuż jego trzonu. Jęczy i przyciąga mnie do siebie, całując moje usta. Sięga w dół i przyciska swojego kutasa do mojej dziurki. Od razu się na niego otwieram, czując, jak jego sperma spływa po moim prawym udzie. Wsuwa się we mnie, a ja zamykam się wokół niego,

„Mmmm, przyjemnie, prawda kochanie?”

„Och tak, chcę cię mieć głęboko w sobie.”

Odwraca mnie na plecy, unosi moje nogi i wsuwa się do końca. Czuję, jak drga w środku, ślizgając się po własnej spermie. Zaczyna wbijać się we mnie, przyciskając swoje łono do moich gładkich jaj. To trochę łaskocze. Uwielbiam patrzeć, jak wsuwa się i wysuwa ze mnie. Jego ciemne łono strasznie mnie podnieca, gdy ociera się o moją gładką skórę. Pieprzymy się tak przez kilka minut, a potem przewraca mnie na brzuch i wbija się we mnie od tyłu. Przyciskam się do skórzanej bocznej poduszki, co sprawia, że moje sutki twardnieją. Alan obejmuje dłońmi moją klatkę piersiową, a gdy tylko moje sutki twardnieją, zmiękcza je swoim dotykiem. Wchodzi głęboko i oddycha ciężko na moich plecach, pocierając swoją zarośniętą twarzą o moje łopatki i kręgosłup.

„O Boże, pieprz mnie Alan, wejdź głęboko we mnie, kochanie!”

Alan poci się i chrząka. Czuję, jak jego kutas wnika we mnie głęboko. Ociera się o moją prostatę raz za razem. Czuję, że jestem na skraju wytrysku. Ledwo mogę to wytrzymać. Podciągam nogi i wypinam tyłek, podczas gdy on pieprzy mnie głęboko. W końcu czuję znajomy przypływ orgazmu i spuszczam się na pościel pod naszymi ciałami.

„Och, tak! Tak! Kochanie, pieprz mnie!”

Czuję, jak zapada się na moich plecach, a jego łono miękko przylega do mojego tyłka, gdy jego kutas pulsuje we mnie. Jego ciało jest spokojne, ale czuję jego pulsowanie w środku. Czuję, jak jego sperma spływa po moich pośladkach. Alan porusza się delikatnie, a jego kutas wciąż we mnie pulsuje.

„Cholera, wypełniłem cię całkiem porządnie, kochanie.”

Przesuwa dłońmi po moich pośladkach i pociera zagłębienie w moich plecach, tuż nad pęknięciem tyłka. Powoli kołysze się i wychodzi ze mnie, a ja słyszę odgłos jego spermy na moim ciele. Rozchyla moje pośladki i wyciąga swojego kutasa.

„Mmmm, mógłbym pieprzyć cię bez końca.”

„Więc zrób to.”

Odwraca mnie ponownie i kładzie się na mojej klatce piersiowej, przyciskając swojego pokrytego spermą kutasa do moich ust. Krzyczę i odpycham go.

„Nie wezmę go do ust, dopóki go nie wyczyścisz!”

Śmieje się i zsuwa z mojego ciała. Bierze mnie za rękę, a ja idę za nim do łazienki. Sperma kapie ze mnie i spływa mi po nogach. Bierzemy prysznic, a ja siadam na toalecie, aby wypuścić z siebie większość jego spermy. Po kąpieli zrobiliśmy to jeszcze dwa razy w łóżku.

Jestem zdumiony tym mężczyzną, z dnia na dzień kocham go bardziej.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *