– Więc mówisz że znałeś ją już wcześniej, i w dodatku uprawiałeś z nią seks? – zapytał z nutką gniewu w głosie.

Następnie skierował się do Soni.

– Czy to prawda, niewolnico?

Usłyszała wyraźne rozgoryczenie, ale w jego oczach zobaczyła ból. Uważnie dobierając słowa, powiedziała:

– Tak, Panie, ale to wszystko stało się zanim byliśmy razem.

Czuła, że będzie wiedział co ma na myśli. Michał zastanowił się przez chwilę i, pomimo że był wściekły, wiedział że to prawda. Nie miał do niej prawa tamtej nocy, poza tym że był jej Panem. Mogło mu się nie podobać to że podzieliła się z kimś jego własnością, ale nie miał prawa postrzegać tego jako zdradę. Po prostu musiał się z tym pogodzić i poradzić sobie z bieżącymi problemami. Spojrzał więc w dół na Aleksa i zastanowił się co dalej. W końcu zdecydował. 

– Powiedz mi, Aleksandrze, jaki był twój plan na dziś? Najwidoczniej wiedziałeś kim była przez cały ten czas…

Aleks przełknął ślinę zanim przemówił, wiedząc że to co powie naprawdę go zdenerwuje. 

– Chciałem żeby zapłaciła za cały ból który mi sprawiła.

Przytakując, Michał powiedział:

– A jak to miało wyglądać?

– Zamierzałem wykorzystać jej wszystkie dziury dla własnej przyjemności. – zaczął, niepewny czy będzie my dane skończyć – I chciałem zrobić to tak jak prawdziwy kochanek, a nie na ostro… Tak, jak ty byś ją wziął.

Michał zastanowił się nad tym przez chwilę i równocześnie obserwował reakcję Soni. Gdy spuściła głowę po lekkim wywróceniu oczami, wiedział już co zrobi. 

– Czy więc zakończyłeś swój spór z nią?

Aleks popatrzał na niego i powiedział:

– Tak, już tak.

– W takim razie najlepiej będzie jeśli pozbędziesz się swojej żądzy. Mam na myśli, żebyś wziął ją tak jak planowałeś. Dzięki temu poczujesz satysfakcję, a ona będzie ukarana za to że mi o niczym nie powiedziała. – skończył z sadystycznym uśmiechem na twarzy.

Sonia spojrzała na niego żeby się przekonać, czy aby nie żartuje. Kiedy zorientowała się że mówi całkiem na poważnie, opuściła głowę w dół. Nie była zadowolona z odpowiedzi, ale wiedziała że ma rację. 

Michał nadal obserwował ich reakcje. Czuł że dziewczyna jest zdenerwowana, ale nie obchodziło go to. Poznanie prawdy o nich, i to w jakiej sytuacji ich znalazł, naprawdę popychało jego cierpliwość do granic wytrzymałości. Nie uważał tego za zdradę, ale tak się czuł. Póki co wszystko było zbyt świeże, więc nie przywiązywał wagi do tego co dziewczyna odczuwała. 

Widział wyraźnie że Aleks myśli że sobie żartował, dlatego pchnął Sonię czubkiem buta w jego stronę.

– Na ziemię, dziwko! – powiedział, po czym zwrócił się do chłopaka – Lepiej zabierz się do roboty, zanim zmienię zdanie.

Aleks wziął to sobie do serca. Nie czuł się pewnie, ale w końcu to Michał tu rządził. Nadal się od niego uczył. Mógł zakończyć wszystko jednym słowem, ale wiedział, że straciłby wtedy respekt. 

Sonia przyjęła narzuconą pozycję. Oparła się o ziemię, utrzymując pośladki w górze. Odwróciła się twarzą do Michała i spojrzała mu w oczy. Nie widziała w nich nic oprócz bólu. Bólu, który ona mu sprawiła. 

Patrzył na nią dalej gdy Aleks podszedł do niej od tylu. Był zimny i opanowany, a nią targały emocje. Niewzruszony, tylko sobie patrzył. 

Aleks natomiast nie mógł postąpić zgodnie ze swoim planem na oczach Michała i całkowicie niewspółpracującej Soni. Dlatego też, zdecydował że wejdzie w nią w takiej pozycji w jakiej była, czyli na pieska. Była mokra, więc wśliznął się do środka bez problemu. Podziękował za to jej uległej naturze. 

Po kilku minutach posuwania dziewczyny rozważał szybkie zakończenie sprawy, żeby tylko mieć to już z głowy. Spojrzał jednak na Michała i wiedział że to by nie podziałało. 

Michał odczytał jego myśli, potrząsnął głową i powiedział:

– Nie tak szybko, mój drogi. Nie wszedłeś we wszystkie dziury.

Aleks kontynuował, a Michał wstał i wziął tubkę żelu stojącą po drugiej stronie stołu. Rzucił ją w jego stronę, mówiąc:

– Teraz jej tyłek!

Chłopak się wycofał i nawilżył penisa. Następnie wycisnął trochę żelu na palec i nasmarował dziurkę dziewczyny. Gdy tylko jej dotknął, jęknęła i nadstawiła się po więcej. 

Michał obserwował każdy ruch i gdy zajęczała, poczuł jakby przekręciła nóż wbity w jego serce. Chcąc być okrutnym, rozpiął rozporek i powiedział:

– Chodź dziwko, obciągnij mi kiedy on cię rżnie!

Sonia podniosła się z podłogi i podpełzła do niego. Nie był tak czysty do jakiego przywykła, ale nie było najgorzej. Wzięła go do ust, a Aleks w nią wszedł. Dotknął jednego, konkretnego miejsca, a ona jęknęła i ponownie na niego naparła. 

Chłopak zaczął powoli ale stopniowo zwiększał siłę pchnięć. Miał nadzieję że Sonia nie dojdzie, ponieważ ściągnęłaby na siebie jeszcze większą karę. Problem w tym, że widział po ruchach jej bioder, że bardzo się jej podobało. Wkrótce on również był już blisko orgazmu. Jeszcze kilka pchnięć, i stracił kontrolę. 

Po wszystkim wycofał się i podpełznął do kanapy. Położył się i dyszał, próbując złapać oddech. „Wow”, pomyślał. To było intensywne. Po chwili spojrzał na Michała. 

Michał patrzał na całe zajście i zauważył, że Sonia niemal doszła. To, i wszystko co się stało przedtem, sprawiło, że stracił motywację do dalszych działań. 

– Wyjdź. – powiedział do Aleksa.

Chłopak podniósł się i szybko pozbierał ubrania z podłogi. Założył je pośpiesznie i odszedł w stronę drzwi. W drodze złapał płaszcz i klucze, po czym wyszedł bez słowa.

Kiedy zniknął, Michał spojrzał w dół na Sonię, która nadal mu posłusznie obciągała. Pchnął ją w tył i praktycznie na nią wskoczył. Przycisnął jej ręce nad głową i wszedł w nią. Rżnął ją ze złością, niczym dzikus.

Wkrótce obnażył zęby i zapytał:

– Podobało ci się jak cię posuwał, dziwko? Sprawił że doszłaś, szmato?!

Sonia zdziwiła się reakcją Michała. Zachowywał się jak opętany. Nie wiedziała co o tym myśleć, i dlaczego zapytał ją czy podobało jej się kiedy doszedł. Nie miała pojęcia dlaczego przyszło mu to do głowy, więc powiedziała:                                                                                                            

– Nie, Panie. Wolałabym, żebyś to był ty. Wiesz że mój tyłek jest wrażliwy, ale nie miałam orgazmu.

Michał przemyślał to przez chwilę.

– Ale chciałaś go mieć, prawda?

Sonia była w tym momencie o wiele bliżej orgazmu niż wtedy, ponieważ mężczyzna rżnął ją bez opamiętania. 

– Nie tak bardzo jak teraz! – odpowiedziała z jadem w głosie.

O autorze

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *