– Zdejmijmy to – powiedział, chwytając jej majtki.  Podnosiła po jednym kolanie, żeby pomóc mu je zdjąć. Karol zdjął swoje spodnie od piżamy. Beata zadrżała na widok jego erekcji. Wsunął rękę z powrotem między jej nogi. Była już bardzo mokra. Zaczął ją pocierać.

– Och – jęknęła. Wypięła tyłek i wiła się, by uzyskać więcej kontaktu. Karol pochylił się do przodu i pocałował jej zaczerwienione pośladki.

– Mm – wydał cichy jęk. Zaczął klepać dłonią w cipkę Beaty i zyskał natychmiastową satysfakcję, kiedy zadrżała.

– O Boże – szepnęła. Karol zaczął uderzać ją mocniej, jego dłoń była mokra od jej soków. Beata jęczała coraz głośniej. Jego dotyk był słodką torturą, podniecającą, ale nie wystarczającą. W jej dźwiękach i ruchu wykrył pewną nerwowość. Gdy ujrzał siłę jej pożądania, sam poczuł dreszcz namiętności. Czuł, że ma teraz nad nią władzę.

– Powiedz mi – zażądał, klepiąc trochę mocniej w cipkę swojej dziewczyny. – Powiedz mi, czego pragniesz.

– Pieprz mnie, proszę – sapnęła Beata. Karol przestał ją poklepywać i zaczął gładził jej szczelinę najdelikatniej, jak potrafił.

– Powiedz to jeszcze raz – powiedział, zaskakując się swoją śmiałością.

– Pieprz mnie, Karol – szepnęła, drżąc z podniecenia.

Zabrał rękę. Podniósł się i chwycił biodra Beaty. Przysunął się bliżej i pozwolił swojemu kutasowi wsunąć się między jej nogi. Pozwolił główce swojego kutasa drażnić jej mokrą cipkę. Ciągłe stawianie oporu doprowadzało go do szaleństwa, a błagania Beaty tylko potęgowały nieustannie narastające podniecenie.

– Jeszcze raz – nalegał. Chwycił jej wrażliwe pośladki, a ona wiła się, nie kontrolując swoich ruchów. Jęczała, nie potrafiąc sklecić zdania.

– Błagaj mnie – powiedział z namiętną władczością. Uderzył ją nagle w tyłek, a z jej ust wyrwał się krzyk.

 – Błagam, pieprz mnie!

– Jeszcze raz – rozkazał Karol. – Mów do mnie, Beata.

Zaczął masować jej tyłek, a jego kutas drażnił jej cipkę. Miał nadzieję, że powstrzyma się od wejścia w nią, dopóki nie usłyszy, jak znowu błaga. Beata przygryzła wargę. Jej nieśmiała część niej czuła się nieswojo, ale pożądanie brało górę.

– Pieprz moją cipkę – błagała. – Daj mi swojego kutasa. Pieprz mnie i napełnij mnie, Karol.

– Mm – warknął cicho. – Tak, proszę pani.

Wszedł w nią jednym powolnym ruchem.

– Nie przestawaj – wydyszała, gdy zaczął się z niej wysuwać. Chrząknął i westchnął z powodu cudownego uścisku cipki Beaty wokół niego. Trzymając ją za biodra, zaczął się poruszać w stałym rytmie. Jego głębokie pociągnięcia sprawiały, że Beata jęczała, a jej ciało zarumieniło się i drgnęło. Uderzał ją biodrami z każdym pchnięciem, tak że czuła, jakby była pieprzona i dostawała klapsa jednocześnie.

– O kurwa… – Karol wydał z siebie cichy jęk.

Ból łączył z przyjemnością, popychając pożądanie i podniecenie Beaty na wyższy poziom. To sprawiło, że nie była w stanie zrobić nic poza dyszeniem i wydawaniem zwierzęcych odgłosów. Zaczęła się poruszać, żeby spotykać się z jego uderzeniami i zwiększyć ich siłę. Oparła się niżej o kanapę, bardziej wypinając tyłek. Jednocześnie Karol pochylił się, opierając jedną rękę na oparciu kanapy. Nowy kąt ułożenia jego penisa w niej sprawił, że Beata zadrżała.

– Tak! Tak jest idealnie! – wydyszała, czując gęsią skórkę na ciele.

– O kurwa. Ja pierdolę… – wymamrotał Karol, gdy jego druga ręka owinęła się wokół jej talii.

Trzymał teraz ich ciała przyciśnięte do siebie, a jego kutas penetrował ją tak głęboko, jak mógł. Wił się, gdy Beata trzęsła się pod nim. Jego dłoń przesuwała się po jej łonie i zaczął pocierać jej łechtaczkę. Wydała z siebie głośny jęk, drżąc i kołysząc biodrami. Pocałował ją w ramię, gdy poruszali się jednocześnie. Po chwili oboje znaleźli się na krawędzi. Beata jęczała próbując coś powiedzieć, a jej ruchy stawały się coraz bardziej szalone. Karol poczuł, jak jej cipka się zaciska i wstrzymał oddech. Wiedział, że jego dziewczyna robi wszystko, żeby było mu jak najlepiej.  Z całych sił starał się jeszcze nie skończyć. Jeszcze nie. Ściskał łechtaczkę Beaty dwoma palcami.

– O tak, o Boże – jęknęła Beata. Jej mięśnie znów go zaczęły ściskać.

– Tak, zrób to kochanie… – wyszeptał, kołysząc biodrami w jej stronę w szybszym tempie.

Beata w odpowiedzi głośno zajęczała. Zacisnęła się na nim w punkcie kulminacyjnym, wbijając się w niego z całej siły. Jej głos osłabł od wszechogarniającej ekstazy, która przechodziła przez jej ciało.

– O Boże, Beata, o kurwa! – Karol wyszeptał ostatkiem sił i westchnął, po czym jego orgazm zapłonął od wewnątrz. Z twarzą przyciśniętą do jej pleców, ostro ją posuwał.

– Tak – wyszeptała, a jej biodra drgnęły, gdy poczuła, jak orgazm Karola eksploduje w niej gorąco i szybko. Sapali i jęczeli razem, a ich ciała wiły się w rozkoszy. Po chwili opadli oboje na kanapę. Leżeli na boku, przytulając się na łyżeczkę, a ich orgazmy powoli zanikały. Karol pocałował Beatę w ramię.

– To było gorące – westchnął. Beata zaśmiała się cicho. – Dobrze się bawiłaś?

– O tak – potwierdziła. – Zdecydowanie lepiej, niż sobie wyobrażałam.

Oboje zdawali sobie sprawę, że raczej nie można być szczęśliwszym niż oni w tej chwili.

– Cieszę się, że to zasugerowałaś – powiedział Karol, delikatnie masując jej ramię. – Byłaś wspaniała.

Delikatnie przesunął dłońmi po jej ciele.  Uśmiechnął się do siebie. Miał najwspanialszą partnerkę.

– Chcesz spróbować czegoś jeszcze? – zapytała, relaksując się w jego uścisku.

– Mhm – zgodził się, klepiąc ją w tyłek. Beata skrzywiła się i zaśmiała.

– Żadnych bisów, proszę. Mój tyłek potrzebuje odpoczynku.

Karol pocałował ją mocno w kark, czując ogromną wdzięczność, że pokochała go najwspanialsza kobieta na świecie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *