Spojrzała na elegancki dom wiejski przed sobą. Był w ruinie tak długo, jak pamiętała jako dziecko, że często tu przychodziła, by rzucać kasztanami przez okna lub rozpalać ogień na tylnym patio. Niedawno deweloper kupił to miejsce i zmienił go w hotel. Nowe okna, nowa farba. Nowe drzwi. Nowa fontanna. To miejsce już nie przypominało ruin z dzieciństwa.

Monika weszła po schodach i otworzyła duże drewniane drzwi. Był korytarz z bujnym dywanem, recepcja i żyrandol. Zostało całkowicie porzucone, być może jeszcze nie zatrudnili recepcjonisty.

Rozejrzała się, nie bardzo pewna, gdzie iść. Spodziewała się wielu innych kandydatów, konkurencji, chociaż nowy hotel prawdopodobnie potrzebował więcej niż tylko jednej pokojówki, więc nie będą dokładnie konkurować o tę samą pracę, po prostu zostaną współpracownikami. Ale chyba nikogo tu nie było. Może była w niewłaściwej porze lub złym dniu?

„Cześć?” Krzyknęła. ‘Ktoś tu jest?’

„Chwila.” Zza drzwi dobiegł głos z głębi korytarza.

Monika spacerowała i oglądała to miejsce. Była jeszcze doniczkowa roślina owinięta częściowo plastikiem, a obok niej stał ruchomy wózek z kilkoma pudełkami.

„Hej?” Mężczyzna wszedł do recepcji. „Jestem Michał, proszę za mną.” Wpatrywała się w jego buty, gdy szła za nim korytarzem, skóra była zadrapana, a jego spodnie wydawały się nieco za długie, to tylko kwestia czasu, zanim nadepnie na swoje własny szew.

„Usiądź” – powiedział. „Mogę ci coś podać? Kawa, herbata, może gorąca czekolada?

„Uhm … herbata jest w porządku” – powiedziała Monika.

Zniknął, a Monika zbadała biuro, w którym się znajdowała, przed oknem leżały stosy pudeł, a na jego biurku leżały jakieś teczki z aktami.

„Witamy.” Powiedział, kiedy wrócił. Postawił przed nią herbatę i usiadł za biurkiem. „Jesteś Monika, prawda?”

‘Zgadza się.’

Otworzył teczkę i przejrzał papiery, a ty… ubiegasz się o stanowisko tutaj jako pokojówka?

„Tak” Monika pokiwała głową. Zdenerwowała się, dłonie zaczęły się pocić, drżały jej palce. Wiedziała, że ​​ma kwalifikacje do tej pracy, ale zawsze miała trudności z tymi rozmowami. Po prostu nie mogła być uroczą, żywą osobą, a nawet została odrzucona z powodu pracy, do której była zbyt wykwalifikowana tylko dlatego, że spartaczyła rozmowę kwalifikacyjną. Sięgnęła po filiżankę herbaty, ale kiedy spróbowała ją podnieść, łyżka zaczęła uderzać o szklankę. Nieważne. Prawdopodobnie po prostu ją upuści i zrobi z siebie kompletnego głupca.

„Czy wiesz, czego oczekujemy od pokojówki w grupie hotelowej MSM?”

„Chyba będę zmieniać pościel i sprzątać pokoje” – powiedziała Monika.

Michał hojnie skinął głową. ‘Między innymi. Jesteśmy bardzo wyjątkowym hotelem i oferujemy naszym gościom wyjątkową obsługę, wiesz o tym?”

„Najlepsza obsługa?” Zapytała Monika.

‘Chyba tak. Jednak organizujemy naszych pracowników nieco inaczej niż w innych hotelach. Jeśli miałbyś tu służyć jako pokojówka, spodziewam się, że będziesz mieszkać w hotelu i być gotowym do obsługi, ilekroć będziemy cię potrzebować, oczywiście ty również dostaniesz mnóstwo wolnego czasu. Po prostu oczekujemy, że postawa ta będzie Ci służyć. Twoje obowiązki mogą pewnego dnia faktycznie obejmować sprzątanie pokoju, ale nie chcę myśleć o tobie jak o sprzątaczce. Jesteś pokojówką. Oczekuję, że wysłuchasz tego, o co poprosi cię gość, i że postarasz się zadowolić bez zastrzeżeń i wahań. Myślisz, że chcesz to zrobić? ”

„Tak, chcę” Monika skinęła głową. „Jestem bardzo zmotywowana i szybko się uczę”. To zdanie na rozmowę kwalifikacyjną, które znalazła w Internecie. Zawsze musisz powiedzieć, że jesteś bardzo zmotywowana i szybko się uczysz.

„Cieszę się, że to mówisz.” Obdarzył ją przyjaznym uśmiechem, a Monika zaczęła się nieco relaksować. „Nie chodzi o to, by od samego początku być doskonałym, ale o naukę i internalizację swojej roli tutaj. Jeśli dostaniesz pracę, będziesz osobiście przeszkolona przeze mnie.”

Przez następne pół godziny Monika próbowała go przekonać, że jest najlepsza do tej pracy. Próbowała sprzedać swoje dobre cechy, pracowita, niezawodna, elastyczna, chętna dołożyć wszelkich starań. Chciał wiedzieć, czy ona też ma ochotę na przygodę. Cóż, na pewno mogłaby być odważna, gdyby to było potrzebne, nie do końca wiedziała, jak to odnosi się do pracy jako pokojówka, ale pewne. Przygodna.

Pod koniec wywiadu przesunął po biurku papiery. „Jesteś zatrudniona” – powiedział. „To znaczy, jeśli chcesz tę pracę. Oto umowa, przeczytaj ją uważnie, nie chcę później żadnych protestów. Wiedz, co podpisujesz, kochanie.

Wyciągnęła kontrakt na kolana i przeczesała strony. Była uradowana, w końcu dostała pracę. To prawda, że ​​nie miało to nic wspólnego z projektowaniem graficznym, które studiowała na studiach, ale praca była pracą. Pieniądze były pieniędzmi.

„Jeśli podpiszesz go dzisiaj, możesz zacząć od razu, a my dopasujemy ci mundur” – powiedział Michał.

„Dzisiaj?” Spytała Amber. „Czy są już goście? Myślałam, że hotel nie jest jeszcze otwarty.”

Michał uśmiechnął się do niej i upił łyk kawy. „Musimy oczywiście zakończyć szkolenie, zanim przybędą goście, a w międzyczasie mogą Ci pomóc inni ludzie. Na przykład ja.”

Wpatrywała się w litery. Była zbyt podekscytowana, by czytać, po prostu nie mogła skupić się na słowach, poza tym było tam sporo oficjalnego języka prawnego, który i tak byłby trudny do odczytania. Przez kilka chwil udawała, że ​​czyta, przeglądała strony w jedną i drugą stronę, przeglądając akapity, sprawdzając proponowaną pensję, w rzeczywistości było to dość dużo pieniędzy na pracę pokojówki”.

„Czy ta liczba jest odpowiednia?” Zapytała Michała.

‘Tak, jest. Oczekujemy, że przekroczysz wszelkie granice, więc rekompensata musi również wykraczać poza standardowe ramy, nie sądzisz?”

„Tak”, powiedziała. Przeszukała biurko w poszukiwaniu długopisu, ale nie było go w zasięgu wzroku. Wyjął pióro z kieszeni i podał jej. Ona podpisała, on podpisał. Zwinął papier i schował go do tylnej kieszeni. „Później zajmie się tym dział HR”. „Na razie doświadczenie mnie nauczyło, że powinienem mieć tę umowę przy sobie, w przypadku protestowania, rozumiesz? Chodźmy znaleźć ci uniform”.

Wstał zza biurka i otworzył jedno z pudełek przy oknie. ‘Jaki jest Twój rozmiar? S czy XS?

Monika nic nie powiedziała.

Przeszukał zawartość pudełka i wyjął kawałek czarnej tkaniny. „Zobacz, czy to pasuje”. „Po drugiej stronie korytarza jest łazienka”.

W łazience wciąż pachniało świeżym cementem. Przed lustrem obejrzała sukienkę. Była to tradycyjna francuska suknia pokojówki, z marszczeniami i białym fartuchem, była jednak okropnie krótka. Kiedy próbowała go założyć, zauważyła błyszczące srebrne plamy na wewnętrznej stronie sukienki. Dokładniej przyjrzała się jednej z tych łat, na powierzchni łaty znajdowały się wszelkiego rodzaju zawijające się linie, jakby to był jakiś układ komputerowy. Materiał był rozciągliwy i przylegał do jej ciała. Linie jej stanika pokazały się i nie było aż tak ładnie. Tej nocy będzie musiała zamówić kilka bezszwowych biustonoszy online.

Wokół jej tyłka zwinął się też płat tkaniny, próbowała wymyślić, gdzie to ma się znajdować. W końcu dowiedziała się, że miało się zamknąć wokół jej krocza, jak jakiś rodzaj majtek. Spojrzała na siebie w lustrze. Jej mundur wyglądał jak mundurek pokojówki, ale bardziej przypominał trykot, zwłaszcza z powodu krocza z zatrzaskami. Nadal wyglądała dobrze, poprawiła koński ogon i wróciła do biura.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *