Kasia weszła na wykład spóźniona. Profesor przerwał w połowie zdania i spojrzał na nią z wyrzutem. Zajęła miejsce w ostatnim rzędzie i rozsiadła się wygodnie. Nigdy nie lubiła tych zajęć, a cały przedmiot uważała za bezsensowny. Dlatego też nawet nie próbowała udawać, że jej zależy. Wiedziała, że podoba się profesorowi, ponieważ czasami pozwolił sobie na pełne pożądania spojrzenia w jej kierunku. Była świadoma, że jest atrakcyjną kobietą i jeśli mogła wykorzystać swoje wdzięki, by coś osiągnąć, robiła to bez mrugnięcia okiem. Specjalnie na te zajęcia ubierała bluzki z dużymi dekoltami oraz krótkie spódniczki odsłaniające jej zgrabne i długie nogi. Przez całe zajęcia siedziała na telefonie i oglądała film na słuchawkach. Tak się w niego wciągnęła, że nie zauważyła, że wszyscy studenci wyszli, a profesor stał nad nią. Poirytowany takim brakiem jakiejkolwiek przyzwoitości uderzył notesem w jej ławkę. Przestraszona dziewczyna, aż upuściła telefon.

– Słucham? – zapytała zdenerwowana.
– To ja słucham. Co ty wyprawiasz?! Masz pojęcie, że to jest uczelnia? – Zapytał z wyrzutem.
– Tak, tak wiem. – powiedziała lekceważąco i zaczęła pakować rzeczy.
– Oj nie, nigdzie nie idziesz. Nie skończyłem z Tobą rozmawiać. – oznajmił i zagrodził jej drogę. Kasia uśmiechnęła się i od niechcenia poprawiła bluzkę. Oczy mężczyzny się rozszerzyły i przełknął ślinę.

– To jak Panie profesorze? – zapytała i usiadła na ławce, zakładając nogę na nogę. Wtedy on nie wytrzymał i popchną ją tak, że leżała plecami na blacie. Chwycił ją za szyję i zacisną.

– Tego właśnie chcesz? Tak?! – prawie krzyknął, a ona tylko się roześmiała. Sprawy potoczyły się szybko. Zdjął jej spódniczkę i rozerwał rajstopy. Kasia usłyszała jak rozpina rozporek i chwilę potem wszedł w nią bez żadnego uprzedzenia. Od razu zaczął na nią mocno napierać. Jego penis był ogromny, spodziewała się, że dojrzały mężczyzna może mieć pokaźnego członka, ale ten wręcz ją rozrywał od środka. Wchodził w nią bardzo szybko, a jego dłoń dalej pozostawała na jej szyi i ograniczała jej dostęp tlenu. Czuła jak uderza w jej najgłębszy punkt oraz jak zbliża się do orgazmu. Chwilę potem dziewczyna doszła, on jednak nie przestał. Nie był jeszcze zadowolony. Najwidoczniej musiała go na tyle wkurzyć, że za punkt honoru postawił sobie ukaranie jej. Wymierzył jej siarczystego klapsa w pośladek, a potem kolejne coraz mocniejsze, aż skóra na jej tyle się zaczerwieniła. Doszła już trzeci raz, a on wciąż nie przestawał.

Otworzyła usta i zaczęła coś bełkotać. Miała wrażenie, że jej mózg zaczyna się topić, ponieważ nigdy wcześniej nie miała tak intensywnego seksu. Ślina spływała jej po policzku, jednak nie miało to znaczenia. Mężczyzna poczuł, że już dłużej nie wytrzyma i w końcu zaczął szczytować, a dziewczyna wraz z nim. Odsunął się od niej i zapiął spodnie.
– Spróbuj się tylko spóźnić kolejny raz albo nie uważać na zajęciach. Tym razem potraktowałem Cię ulgowo. Masz 10 min, by się ogarnąć i spadaj stąd. – powiedział stanowczym głosem i wyszedł z Sali. Kasia leżała jeszcze przez chwilę nie ruchomo, czując każdą komórkę swojego ciała. Była wykończona i ale i też ciekawa co się stanie następnym razem. Przecież nie zamierzała się tak łatwo poddać.

O autorze

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *